- To co od lat się dzieje w PZPN jest bardzo irytujące. Cała sprawa korupcji, jest po prostu żenująca - mówi były reprezentant Polski, Tomasz Iwan. Zgadza się się posłem Januszem Palikotem, który nazwał PZPN "burdelem, w którym dziwki zarażają Hiv-em". Także Krzysztof Materna nie ma nadziei na szybką poprawę sytuacji w PZPN. - Zmiana prezesa nic nie zmienia, przecież nowy prezes, może być jeszcze gorszy - przekonywał Materna w Magazynie "24 Godziny".
Materna skomentował też wypowiedź, w której Jan Tomaszewski nazwał uczestników zjazdu PZPN "wsiokami". - Janek jest znany z tego, że mówi co myśli, ostro. - Niestety dużo jest w tym prawdy, ale nie tylko wsioki się nie popisały bo i delegaci z wielu szacownych miast - dodał Materna. Satyryk przypomniał, że problem korupcji w polskim futbolu nie jest kwestią ostatnich lat. - Ja się zacząłem interesować piłką w moim rodzinnym Sosnowcu, kiedy Zagłębie stawało się potegą. To oczywiście było wtedy, gdy towarzysz Edward Gierek został szefem komitetu wojewódzkiego. To też przecież była korupcja, tyle, że polityczna - rządziły kluby ze Śląska, którego przedstawiciele zasiadali w Komitecie Centralnym i związana z wojskiem Legia, tak że temat korupcji znany jest delegatom wczorajszego zjazdu od dawien dawna, ale ten zjazd był rzeczywiście nadzwyczajny - dodał nie bez ironii Materna.
Listkiewiczowi można wierzyć
- To się okaże we wrześniu czy można w te słowa uwierzyć, ale ja się staram myśleć optymistycznie - mówił o deklaracji o dymisji zarządu PZPN Olaf Lubaszenko. - Pan Listkiewicz już wprawdzie parę razy obiecywał, że poda się do dymisji, ale tym razem można mu wierzyć - dodał aktor.
Były reprezentant polski Tomasz Iwan zgodził się się posłem Januszem Palikotem, który nazwał PZPN "burdelem, w którym dziwki zarażają Hiv-em". - To co od lat się dzieje w PZPN jest bardzo irytujące. Przez 12 lat kariery grałem za granicą, myślałem że jak wrócę do kraju po tylu latach to coś się zmieni. Tak się jednak nie stało, to co się dzieje, ta cała sprawa korupcji, jest po prostu żenująca - ocenił Iwan. Piłkarz oświadczył, że nigdy nie uczestniczył w ustawianiu meczu. - Ja wyjeżdżając z kraju byłem zbyt młody, żeby w tym uczestniczyć - tłumaczył. - Myślę jednak, że grałem w takich meczach, które mogły być ustawione - dodał. Według Iwana proceder korupcji występuje także w innych federacjach, ale nie w takiej skali jak w Polsce. - Przecież, ci skorumpowani ludzie nadal uczestniczą w strukturach związku - mówił Iwan.
Zmiana prezesa nic nie zmieni
Krzysztof Materna podkreślał, że problem korupcji będzie bardzo trudny do rozwiązania. - To nie jest łatwy problem do rozwiązania, nikt nie ma złotej recepty. Nikt nie ma żadnej dobrej odpowiedzi na pytanie jak naprawić PZPN. Rozmawiamy z ludźmi zamkniętymi we własnym sosie, którzy bronią się i niemal walczą o życie - tłumaczył Materna. - Zmiana prezesa nic nie zmienia, przecież nowy prezes może być jeszcze gorszy - dodał Materna. Jego zdaniem to kibice powinni bardziej zaangażować się w walkę z korupcją. - Komunizmu nie zwalczyli działacze, którzy zastąpili innych działaczy, tylko "Solidarność", brakuje nam odzewu kibiców. Kibice powinni się oflagować na ulicach - zaproponował Materna.
Kto po Listkiewiczu
Zdaniem satyryka Krzysztof Bielecki i Kazimierz Marcinkiewicz, których nazwiska padają w kontekście poszukiwania nowego prezesa, dobrze nadawaliby się do tej roli, ale ich wybór jest mało realny. - Nie są związani z tym środowiskiem, na czymś się znają, mają autorytet i sympatie społeczeństwa - wyliczał Materna. - Bielecki zna też świetnie futbol angielski, ale czy oni będą chcieli? To ciężki i niewdzięczny kawałek chleba, po za tym sama prezesura nie zmieni związku - przekonywał Materna..
Tomasz Iwan zwracał uwagę na paradoksalnie słabą pozycję środowiska piłkarskiego w rządzonym przez byłych sędziów i trenerów związku. - Przez ostatnie lata zbyt mało zawodników kończących kariery znalazło miejsce w PZPN. Gdzie jest Roman Kosecki, Marek Kożmiński czy Andrzej Juskowiak, przecież na całym świecie wybitni piłkarze znajdują zatrudnienie w związkach - pytał Iwan.
Żaden z gości magazynu 24 godziny nie chciał kandydować na stanowisko prezesa PZPN.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24