- Najlepiej jakby PiS po prostu oddał władzę, bo takiego chamskiego skoku na kasę, takiego bezczelnego jeszcze nigdy nie było - oznajmił szef Nowoczesnej Ryszard Petru na konferencji podsumowującej akcję #Misiewicze. Jak poinformował, do tej pory zweryfikowano 227 osób związanych z PiS zasiadających w spółkach państwowych.
W całej Polsce w poniedziałek odbywały się konferencje prasowe Nowoczesnej pod tytułem "Misiewicze w regionach". Miały związek z zapowiedzianą przez Ryszarda Petru akcją #Misiewicze, która ma przedstawić i piętnować "zawłaszczanie państwa przez PiS" przez obsadzanie osób powiązanych z tą partią w spółkach Skarbu Państwa.
227 nazwisk
- Dostaliśmy 600 nazwisk PiS-owskich nominatów, które zupełnie nie nadają się na te stanowiska - powiedział we wtorek Petru. - Zweryfikowaliśmy je. Na razie mamy listę 227 osób, które nie mając kompetencji, będąc wyłącznie znajomymi PiS albo byłymi radnymi, byłymi posłami albo posłami, którzy musieli zrezygnować, dostali intratne stanowiska w spółkach Skarbu Państwa. Zbieramy te informacje dalej - dodał.
Szef Nowoczesnej poinformował, że w środę o godzinie 12 zostanie udostępniona lista tych osób. - Jest to informacja dla wszystkich Polaków, również tych, którzy są w PiS-ie, którym nieprzyjemnie jest z taką ilością Misiewiczów - podkreślił. Zapowiedział, że "przypadki takich skandalicznych zachowań" będzie można zgłaszać na stronę internetową misiewicze.pl, która zostanie uruchomiona w środę. Jak dodał, "ważne jest to, żeby wszyscy Polacy zaangażowali się w tę akcję".
- Inaczej nie zwalczymy tego typu nepotyzmu, kumoterstwa, "siećwiarstwa", które w tym momencie mamy za rządów PiS-u. Nie chcę powiedzieć, że nie było tego wcześniej. Wcześniej miały miejsce podobne sytuacje, ale chyba jeszcze nigdy w historii nie było aż tylu Dyzmów w spółkach Skarbu Państwa - powiedział Petru.
"Najlepiej jakby PiS oddał władzę"
Jak poinformował, na Dolnym Śląsku znaleziono jak dotąd 63 osób powiązanych z PiS i zasiadających w spółce państwowej, w województwie łódzkim 24, a opolskim 21. - Nie wszystkich Misiewiczów jeszcze znaleźliśmy. Jestem przekonany, że jest tego znacznie więcej - podkreślił. Jak dodał, ma nadzieję, że część tych osób zostanie zwolnionych. Według niego rozwiązaniem problemu może być prywatyzacja części spółek państwowych oraz ustanowienie bardzo przejrzystych i jasnych kryteriów. - Najlepiej jakby PiS po prostu oddał władzę, bo takiego chamskiego skoku na kasę, takiego bezczelnego jeszcze nigdy nie było. Musiał (Jarosław) Kaczyński przyjść do władzy, żeby tym chorym ludziom na władzę i na stanowiska dać taką szansę - powiedział.
Autor: jaz\mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24