Ma 34 lata i zaledwie 100 kilometrów na liczniku. Stał zapomniany w garażu, teraz rozgrzewa internetową aukcję i motoryzacyjną wyobraźnię. Fiat 126p, czyli mały fiacik, nie jest przecież taki mały, by go przez tyle lat nie zauważyć, a jednak stał niezauważony i nieużywany.
Choć ponad 30 lat to szmat czasu, fiat wygląda jakby właśnie zjechał z taśmy produkcyjnej. Mariusz Augustyniak dostrzegł malucha w garażu w Piotrkowie i bez namysłu kupił. Wie, że samochód został kupiony w Łodzi w 1979 roku i że poprzedni właścieciel przetransportował go do Piotrkowa.
- Człowiek nie miał prawa jazdy, auto nigdy nie zostało zarejestrowane. Samochód został wstawiony do garażu, przykryty plandekami i zapomniany - tłumaczy Augustyniak. Chciał go sprzedać na aukcji internetowej. Kiedy cena doszła do... miliiarda złotych, wycofał się.
Autor: mn/tr / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24