Ryszard Terelecki nie wykluczył, że w projekcie nowelizacji przepisów dotyczących kontroli operacyjnej prowadzonej przez służby dojdzie do korekty. Szef klubu PiS mówił o tym w kontekście opinii sejmowych prawników, którzy uznali, że zapisy są niezgodne z prawem UE. - Zobaczymy, czy podzielimy opinię biura, czy nie - podkreślił Terlecki. Na niebezpieczeństwa mogące wynikać z przepisów autorstwa PiS wskazywał natomiast w czwartek Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Portal tvn24.pl dotarł do opinii Biura Analiz Sejmowych, z której wynika, że zapisy w projekcie PiS ws. kontroli operacyjnej prowadzonej przez tajne służby oraz zasad pobierania przez nie billingów są niezgodne z prawem Unii Europejskiej. PiS chce szybko przeprowadzić zmiany w ustawach o policji i poszczególnych służbach, bo - jak podkreśla - w lutym wygasają przepisy dotyczące kontroli operacyjnej, które Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją.
Szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki zapewnił w rozmowie z TVN24, że parlamentarzyści "będą się przyglądać" opinii sejmowych prawników.
- Od tego jest biuro, żeby takie uwagi składało. Zobaczymy, czy podzielimy opinię biura, czy nie - mówił.
Zapytany o to, czy zarzuty formułowane przez prawników mogą doprowadzić do zmian w projekcie, odpowiedział: - Jeżeli tak jest, to oczywiście będzie korekta.
Terlecki powiedział również, że decyzja o tym, czy dalsze prace nad projektem rozpoczną się już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, zapadnie po zapoznaniu się z uwagami BAS.
RPO wskazuje na niebezpieczeństwa
O nowelizacji mówił również w programie "Kontrwywiad" w RMF FM Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Zapytany o to, czy nowa ustawa to "zainfekowanie polskiego internetu koniem trojańskim totalnej inwigilacji" przyznał, że mógłby się zgodzić z taką opinią.
- Procedura, która jest przewidziana ustawą, to jest stworzenie tak naprawdę stałego łącza, za pomocą którego policja oraz służby będą miały dostęp do możliwości takiego na bieżąco sprawdzania, pozyskiwania danych tzw. internetowych. A dane internetowe to są chociażby takie rzeczy, jak zakres każdorazowego korzystania z internetu. Czyli każdy log systemowy, każde sprawdzenie strony internetowej, wysłanie hasła, wysłania "ciasteczka" czy zgody na "ciasteczka". To jest to, co służby będą mogły sprawdzać - wyjaśniał Bodnar.
RPO zwracał uwagę m.in. na to, że projekt nie wprowadza skutecznej kontroli nad sięganiem przez policję i inne służby po dane telekomunikacyjne. Na pytanie, czy "ustawa może być narzędziem do szantażowania albo kompromitowania niewygodnych osób dla władzy lub służb" Bodnar odpowiedział, że "jest to jedno z niebezpieczeństw".
Autor: kg/ja / Źródło: TVN24, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: tvn24