"Decyzja o mandacie subiektywna - moja i tylko moja - jako taka może się zmieniać"- stwierdził Sławomir Nowak, pytany po raz kolejny przez dziennikarzy, kiedy - zgodnie z tym, co zapowiadał po wybuchu afery taśmowej - złoży poselski mandat.
Nowak, zagadnięty na Twitterze przez dziennikarza, kiedy wywiąże się ze złożonej obietnicy i zrzeknie się poselskiego mandatu, stwierdził: "Prawda jest obiektywna - tu się nic nie zmienia, a decyzja o mandacie subiektywna - moja i tylko moja - jako taka może się zmieniać".
@szacki prawda jest obiektywna - tu się nic nie zmienia, a decyzja o mandacie subiektywna - moja i tylko moja - jako taka może się zmieniać.— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) October 7, 2014
Internauci zareagowali m.in. przypomnieniem byłemu ministrowi, że zapowiadał zrzeczenie się mandatu. "Ksiądz Tischner mówił kiedyś, że są trzy prawdy, rozumiem, że to ta ostatnia;)" - napisała jedna z uczestniczek dyskusji pod wpisem Nowaka.
Przypomnijmy: ks. Józef Tischner twierdził, że "góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: święta prowda, tyż prowda i gówno prowda".
A pani mi dawała mandat?
Po wybuchu afery podsłuchowej - w tym opublikowaniu przez tygodnik "Wprost" stenogramu z nagrania rozmowy Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów i byłym szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej - były minister transportu zapowiadał, że na dobre odchodzi z polityki i zamierza złożyć poselski mandat "w ciągu kilku tygodni".
16 czerwca Nowak wydał oświadczenie, w którym wyraził swoje ubolewanie w związku ze stawianiem Platformy Obywatelskiej w - jak to określił - "niezręcznej sytuacji" i złożył rezygnację z członkostwa w partii.
Mandatu się jednak ostatecznie nie zrzekł. Wziął jedynie sejmowy urlop, a potem wrócił do parlamentarnych obowiązków.
Pytany we wrześniu przez reporterkę TVN24, kiedy złoży poselski mandat, odpowiedział pytaniem: - A pani mi go dawała?
Prokuratorskie śledztwo
W stenogramie rozmowy, który upublicznił tygodnik "Wprost", Nowak mówił Parafianowiczowi o kontroli finansów swojej żony. Twierdził: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej".
Praska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez b. wiceministra finansów poprzez podjęcie niezgodnych z prawem działań w celu udaremnienia kontroli skarbowej w firmie żony Nowaka.
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24