- Zawsze stała po stronie słabych. Była jedną z osób, która potrafiła się oprzeć największemu złu. Nobla dostanie w niebie - tak zmarłą Irenę Sendlerową wspominają m.in. Lech Wałęsa, Marek Edelman i bp Tadeusz Pieronek.
- Wielki człowiek odszedł, o dobrym, wielkim sercu, świetny organizator. Ona stała zawsze po stronie słabych. Umiała zorganizować uratowanie 2,5 tysięcy dzieci od pewnej śmierci. Oby takich było więcej – mówił w TVN24 ostatni przywódca Powstania w getcie warszawskim, Marek Edelman.
Jak dodał, zapamiętał jej pogodę i zadowolenie z tego, co zrobiła. - Szła cały czas w tym samym kierunku. I przy tym była bardzo dobra, otwarta, taka dla ludzi - dodał.
"Nobla dostanie w niebie"
- Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie - tak słowami modlitwy były prezydent zareagował na wieść o śmierci Sendlerowej. Wałęsa popierał kandydaturę Ireny Sendler do Pokojowej Nagrody Nobla, do której była zgłoszona w 2007 roku. - Należał jej się ten Nobel, ale jestem pewien, że w niebie dostanie takiego Nobla - podkreślił były prezydent.
- Była jedną z osób, która potrafiła się oprzeć największemu złu, jakie grasowało na tym świecie w ostatnich stuleciach - powiedział z kolei biskup Tadeusz Pieronek. Biskup podkreślił, że to, co zrobiła Sendler jest nieprawdopodobne. - Każdy, kto przeżywał wojnę, tym bardziej zdaje sobie sprawę z tego, że ten rodzaj bohaterstwa mógł się zrodzić tylko u człowieka o bardzo wielkim sercu - dodał.
Hierarcha przypomniał, że bardzo długo nie wiedziano o tym jej działaniu, które "jest bohaterskie i wielkie", ale - jak dodał - "Pan Bóg jej to wynagrodzi za wszystko".
Życiński: odeszła cicha bohaterka
Także abp Józef Życiński oddał hołd Sendlerowej. - Życie pani Ireny to dla mnie wymowne świadectwo, jak wielu cichych, niezauważonych bohaterów żyje wśród nas, dając świadectwo tej samej postawie szacunku dla człowieka, którą kiedyś okazywali w sposób heroiczny – powiedział abp Życiński.
Pięknym symbolem – według arcybiskupa – jest fakt, że Irena Sendler otrzymała zarówno tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata, jak i Order Orła Białego. - Szkoda, że jej już nie ma. Ufajmy, że Bóg wynagrodzi w niebiańskich wymiarach to, co uczyniła na ziemi. My zaś umiejmy szukać autorytetów moralnych wokół nas, gdy niektórzy twierdzą, że jedyną rzeczywistością jest nihilizm i pustka. Pani Irena swoim życiem zdecydowanie przeczyła podobnym komentarzom – dodał.
Irena Sendler zmarła na zapalenie płuc w wieku 98 lat w warszawskim szpitalu. W czasie II wojny światowej uratowała 2,5 tysiąca żydowskich dzieci. Sprawiedliwa wśród Narodów Świata, dama Orderu Uśmiechu, kandydatka do pokojowej Nagrody Nobla. W poniedziałek warszawskie gimnazjum nr 23 miało otrzymać jej imię.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Irena Sendlerowa nie żyje, fot. East News/Zgrzembska Janina, PAP/Radek Pietruszka