Czy ten człowiek nie rozumie, że społeczeństwo odrzuciło retorykę PiS? - tak wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego skomentował dla TVN24 Stefan Niesiołowski z PO.
Podczas przemówienia Jarosław Kaczyński mówił, że pod władzą PO w Polsce mamy do czynienia "z bezwstydnym powrotem do tego, co działo się w latach 90", "pokazem cynizmu" i "powrotem do polityki transakcyjnej". B. premier mówił również m.in. o establishmencie PO, który czuł się zagrożony przez PiS. Komentując tę wypowiedź poseł PO stwierdził, że "Platforma jest atakowana i szarpana przez człowieka, który przegrał wybory". - O czym on w ogóle mówi. Jaki establishment. To kłamstwa - powiedział Niesiołowski.
Według niego, to właśnie działania obecnej koalicji rządzącej prowadzą do reform i powoływania komisji śledczych. - Czy ten człowiek nie rozumie, że społeczeństwo odrzuciło retoryke PiS? - pytał Niesiołowski.
Z kolei komentujący kongres PiS politolog Marek Migalski, ocenił, że plan przedstawiony przez Jarosława Kaczyńskiego jest "ambitny"., nie przedstawiono w nim jednak środków realizacji tego planu. - Widać, że Kaczyński wybrał raczej długi marsz niż szybki skok. Chce reformować PiS, chce, aby stało się ono partią nowoczesną, bardziej skuteczną w działaniach. Chce zbudować formację, która w 2011 roku wygra wybory parlamentarne bezwzględną większością głosów - ocenia Migalski.
We fragmencie wypowiedzi Kaczyńskiego, w której prezes PiS zapowiada, że jego partia będzie "spójna i duża" Migalski widzi pewną sprzeczność. - Zachowanie spójności w dużej partii jest trudne. Przeważnie im większa partia, tym mniejsza jej spójność. Ale Jarosław Kaczyński chce i jednego i drugiego. Oznacza to także, że nie będzie litości dla rebeliantów.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24