Zbrodnicze rozkazy wodza Trzeciej Rzeszy były jednoznaczne - bądźcie bez litości, działajcie brutalnie, celem jest całkowite zniszczenie Polski - mówiła w niedzielę marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej w Berlinie. Obecny na uroczystościach przewodniczący niemieckiego Bundestagu Wolfgang Schaeuble nazwał Pakt Ribbentrop-Mołotow "czwartym rozbiorem" Polski.
- Złowrogi sojusz dwóch totalitaryzmów, zawarty 23 sierpnia 1939 roku zniszczył nieokrzepłą jeszcze polską państwowość. Co więcej, pakt sowiecki podpisany 28 września miał ją bezpowrotnie wymazać z mapy Europy. Był to szatański plan zniszczenia innego państwa - Polski, jej faktyczne unicestwienie, drastyczną okupację, zakładającą całkowitą degradację i wyniszczenie narodu polskiego i totalne unicestwienie obywateli polskich o korzeniach żydowskich - przypomniała marszałek Sejmu Elżbieta Witek w Katedrze Berlińskiej podczas wspólnych obchodów.
- Rozkazy zbrodnicze wodza Trzeciej Rzeszy były jednoznaczne - bądźcie bez litości, działajcie brutalnie, celem jest całkowite zniszczenie Polski - dodała Witek. Przypomniała także o czasach sowieckiej okupacji nad Wisłą, która nastąpiła po zakończeniu drugiej wojny światowej.
- Naszej trudnej przeszłości należy się cześć i szacunek, a zwłaszcza wiedza o niej. Powinniśmy być nie tylko aktywnymi i szczęśliwszymi pokoleniami, ale także strażnikami pamięci o czasach i ludziach, którzy poprzedzili naszą wyjątkową epokę. Z prawdziwą satysfakcją odnotowujemy podobną postawę naszych niemieckich przyjaciół - stwierdziła.
Marszałek Sejmu podziękowała ministrowi spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasowi za udział w obchodach 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i "jego skierowaną do narodu polskiego prośbę o przebaczenie za to, co Niemcy działając w imieniu Niemiec wyrządzili Polsce". Wyraziła także wdzięczność za inicjatywę, zgłoszoną m.in.przez niemieckich deputowanych, która zakłada budowę w Berlinie pomnika polskich ofiar drugiej wojny światowej.
"Czwarty rozbiór" Polski
- Pakt Ribbentrop-Mołotow, a w jego następstwie inwazja wojsk sowieckich na Polskę w połowie września 1939 roku, oznaczały w rzeczywistości czwarty rozbiór kraju - zaledwie dwie dekady po odzyskaniu przez Polskę suwerenności. Uświadomienie sobie tego faktu nie relatywizuje niemieckiej winy, lecz pogłębia zrozumienie polskiej perspektywy i tego, jak nasz sąsiad widzi dzisiejsze wyzwania - podkreślił Wolfgang Schaeuble.
Przewodniczący Bundestagu przyznał, że Niemcy wciąż za mało zdają sobie sprawę z tego, jak silny wpływ na dzisiejszą Polskę ma doświadczenie ucisku potężnych sąsiadów i podwójnej dyktatury. Podobnie skąpa jest wiedza na temat polskiego ruchu oporu podczas drugiej wojny światowej: o tajnych uniwersytetach, polskim państwie podziemnym, heroizmie Powstania Warszawskiego i "o niezłomnej woli i dążeniu do wolności i niepodległości" - stwierdził.
- Dopiero przełom 1989 roku przyniósł Polakom pełną wolność po dziesięcioleciach komunistycznej dominacji, która nastała po niemieckim terrorze. Polacy wywalczyli sobie demokrację. Nie zapomnimy o tym, że bez odwagi Polaków, którzy wielokrotnie buntowali się przeciwko dyktaturze komunistycznej, bez wkładu papieża Jana Pawła II i bez Solidarności nie byłaby możliwa pokojowa rewolucja w NRD i zjednoczenie Niemiec przed 30 laty - zaznaczył Schaeuble.
"Ciężar, który nie powinien nas dzielić na nowo"
Zwracając się do marszałek sejmu podkreślił, że jej obecność w centrum niemieckiej stolicy nie jest oczywistością - tu 80 lat temu został zaplanowany zbrodniczy atak na Polskę i stąd była prowadzona eksterminacyjna wojna na wschodzie Europy.
- Pani obecność wiele dla nas znaczy. Jesteśmy bowiem świadkami historycznej winy Niemiec i wynikającej z niej nieprzemijającej odpowiedzialności. Wiemy, że warunkiem wzajemnego zrozumienia są spotkania, uważne słuchanie, wymiana zdań - zwłaszcza, jeśli chodzi o traumy wynikające z historii naszych narodów. To ciężar, który nie powinien nas dzielić na nowo - podkreślił Wolfgang Schaeuble.
Polska i Niemcy jako partnerzy i przyjaciele mają szczególne zadanie w dzisiejszej Europie - przekonywał przewodniczący niemieckiego parlamentu. Jak wyjaśnił, polega ono na utrwalaniu największego osiągnięcia integracji europejskiej, jakim jest przezwyciężenie podziału kontynentu na Wschód i Zachód.
Autor: momo/adso / Źródło: TVN24, PAP