45-latek został zatrzymany w czasie, gdy sprzedawał klientowi towar - skarpetki z firmowymi znakami sportowych marek. Jak się okazało loga były fałszywe, a w samochodzie mężczyzny takich skarpet znaleziono aż 2500.
Rodzinny biznes
Okazało się, że skarpety pochodziły z jego własnej przydomowej fabryki, którą mężczyzna prowadził z żoną i synem. Gdy policjanci weszli do małej fabryki, trwałą właśnie produkcja. Jedna z maszyn pracowała, a część gotowych skarpet przygotowano już do sprzedaży.
Policjanci ustalili, że produkcja podrabianych skarpet stanowiła dla rodziny stałe źródło dochodu. Straty spowodowane przez ich działalność szacuje się na prawie 80 tysięcy złotych.
W czwartek cała rodzina zostanie przesłuchana i wszyscy usłyszą zarzuty. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Koszalin