Katarzyna Hall nie przyszła w piątek w południe na debatę w Centrum Programowym PiS z b. wiceministrem edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, Andrzejem Waśko. Na swoim blogu oceniła, że część programu edukacyjnego PiS jest kopią pomysłów już wprowadzonych w życie. - PiS strzela na oślep - napisała.
Na swoim blogu minister edukacji napisała, że przeczytała program PiS zamieszczony na stronie internetowej, przygotowując się do debaty, na którą została zaproszona.
- Ze zdumieniem odkryłam, że PiS zamierza głównie wprowadzać to, co ja już wprowadziłam lub przygotowałam - czytamy. Minister wymieniała m.in. spójną podstawę programową, naukę języka obcego od I klasy szkoły podstawowej, podniesienie prestiżu zawodu nauczyciela.
PiS zamierza uczyć języka obcego od I klasy szkoły podstawowej i "upowszechniać" nauczanie drugiego języka od gimnazjum. Nie musi tego planować, gdyż ja to już wprowadziłam od 2009 roku! hall o językach
Opisywany i zarzucany w programie PiS chaos w przepisach maturalnych wywołał minister rządu Jarosława Kaczyńskiego zarówno przesuwając termin wprowadzania matury z matematyki z 2009 na 2010, jak i decydując o tak zwanej "poprawce giertychowskiej", później zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny hall na blogu
- Nawet spójna podstawa programowa, uwzględniająca wyniki badań OECD - PISA, której przygotowanie zapowiada obecnie PiS - opisująca cały proces kształcenia od przedszkola do matury, łącznie ze zdefiniowaniem zakładanych celów i efektów pracy wychowawczej - została już opracowana, przyjęta i jest wdrażana, i to na podstawie projektu systemowego oraz wytycznych kierunkowych prac grupy ekspertów, które zostały przygotowane przez poprzednią ekipę - dodała.
Skąd wziął się chaos?
Minister odniosła się także do pomysłów takich jak programy wychowawcze ustalane przez nauczycieli wspólnie z przedstawicielami rodziców, opracowanie materiałów do wychowania patriotycznego i pogłębiania wiedzy o historii najnowszej, czy odkrywania talentów. Jak zaznaczyła Hall tym wszystkim też już się zajęła.
- Opisywany i zarzucany w programie PiS chaos w przepisach maturalnych wywołał minister rządu Jarosława Kaczyńskiego (ministrem edukacji był wówczas Roman Giertych, szef Ligi Polskich Rodzin - red.) zarówno przesuwając termin wprowadzania matury z matematyki z 2009 na 2010, jak i decydując o tak zwanej "poprawce giertychowskiej", później zakwestionowanej przez Trybunał Konstytucyjny - przypomniała minister.
Podnoszenie prestiżu kontra gratyfikacja
Jednocześnie zaznaczyła, że zmodernizowane wymagania i procedury egzaminacyjne wchodzą zgodnie z już przyjętą podstawą programową w gimnazjach w 2012 roku, zaś w szkołach podstawowych i na maturze w 2015 roku.
- Poza tym śmiem twierdzić, że zatroszczenie się przez rząd PO-PSL o bardzo znaczące podniesienie wynagrodzeń nauczycieli, sprzyja podnoszeniu prestiżu zawodu nauczyciela, a nie jego zdeprecjonowaniu. Zespół doradczy pracuje obecnie jeszcze nad uczynieniem systemu awansu nauczycieli mniej biurokratycznym a bardziej motywującym. Zaś tytuł profesora oświaty ma konkretnie zdefiniowane wymagania i nie ma charakteru wyłącznie honorowego - łączy się z bardzo konkretną gratyfikacją finansową! - zaznaczyła Hall.
- Twierdzenie, że stawiało się na upowszechnienie edukacji przedszkolnej i chwalenie się 30-tysięcznym wzrostem liczby miejsc w przedszkolach oraz twierdzenie, że dopiero trzeba określić wymagania kwalifikacyjne od nauczycieli małych form przedszkolnych i uregulować sposób ich pracy, robi wrażenie, że jest to skopiowane z programu sprzed lat. Warto zauważyć, że już jest to uregulowane i nastąpił ponad 200-tysięczny wzrost tych miejsc dzięki pracy obecnego rządu, wsparciu funduszy europejskich i aktywności samorządów - napisała także minister.
Przysługa mimo woli?
W ocenie Hall albo plany PiS są oparte na skopiowaniu ich wcześniejszych pomysłów albo są pochodną tego, że PiS nie interesował się edukacją przez ostatnie cztery lata. - Od największej partii opozycyjnej oczekiwałabym lepszej orientacji w działaniach podejmowanych przez mój resort, a nie strzelania na oślep - dodała.
Andrzej Waśko w rozmowie z dziennikarzami w siedzibie PiS podziękował minister Hall za komentarz na blogu, gdyż - jego zdaniem - opinia publiczna dowiedziała się, że PiS w swoim programie wyborczym porusza kwestie edukacji. Zaznaczył jednak, że programy edukacyjne PiS i PO znacznie się od siebie różnią.
Źródło: PAP