Sejm nie odwołał Wandy Nowickiej z Ruchu Palikota z funkcji wicemarszałka. Za odwołaniem Nowickiej było 160 posłów, przeciw 237. Wstrzymało się 23 parlamentarzystów. Większość konieczna do odwołania wynosiła 211.
W uzasadnieniu wniosku klubu Solidarnej Polski stwierdzono m.in., że "niedopuszczalne" jest, aby funkcję wicemarszałka pełniła "osoba, której dotychczasowa działalność mogłaby rodzić podejrzenia o lobbing na rzecz podmiotów, od których kierowane przez nią stowarzyszenie otrzymywało pokaźne wsparcie finansowe".
Nowicka: nie byłam na liście płac przemysłu aborcyjnego
Chodzi o informacje wynikające z treści wyroku w przegranym przez Nowicką procesie, który wytoczyła publicystce Joannie Najfeld. "Gość Niedzielny", który dotarł do utajnionego wyroku, podał, że kierowana przez Nowicką Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny otrzymywała pieniądze od koncernu farmaceutycznego produkującego środki antykoncepcyjne oraz od międzynarodowej organizacji, promującej aborcję i produkującej przyrządy do przerywania ciąży.
W odpowiedzi Nowicka oświadczyła, że nie była i nie jest na liście płac przemysłu aborcyjnego. Jak podkreśliła, sąd uniewinnił Najfeld, bo uznał, że jej wypowiedź miała "charakter publicystyczny". W opinii wicemarszałek nie ma nic nagannego w fakcie, że Federacja "pozyskuje środki na realizację celów statutowych od legalnych instytucji, organizacji, fundacji czy sektora prywatnego". Nowicka złożyła też apelację od wyroku sądu w procesie o pomówienie, który wytoczyła Joannie Najfeld.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24