- Nie ma w przepisach karnych takiego sformułowania, czy takich wyjątków, że jak jesteś chory, to unikasz odpowiedzialności - mówił w "Faktach po Faktach" poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela. Komentował sprawę posła PiS Marcina Romanowskiego, któremu zarzuca się szereg przestępstw i który ma trafić do tymczasowego aresztu. Europoseł KO Krzysztof Brejza ocenił, że "państwo odzyskuje sprawczość".
Eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza i poseł Nowej Lewicy Tomasz Trela mówili w "Faktach po Faktach" w TVN24 o sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego. W poniedziałek sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla niego, a we wtorek Prokuratura Krajowa podała, że policja ma już dokumentację niezbędną do zatrzymania i prowadzi działania zmierzające w tym celu. PK zarzuca Romanowskiemu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.
Brejza: tak budowane było państwo za ekipy PiS
Według Brejzy w sprawie Romanowskiego mówimy o "bardzo poważnych" zarzutach, "mówimy o grupie przestępczej, która funkcjonowała w obrębie Ministerstwa Sprawiedliwości". - Nie przypominam sobie w historii zachodniego świata, Unii Europejskiej, cywilizowanych państw, sytuacji, żeby grupa przestępcza, można powiedzieć taki układ mafijny, paramafijny funkcjonował w Ministerstwie Sprawiedliwości jakiegokolwiek państwa. I doił, kradł, marnował pieniądze w ustawionych konkursach - dodał europoseł.
- Jeżeli w Ministerstwie Sprawiedliwości, flagowym resorcie, dochodzi do tak ordynarnych, podłych, nikczemnych czynów, to jaki to jest sygnał dla reszty państwa? - pytał. Według Brejzy "tak budowane było państwo za ekipy PiS, ale z drugiej strony teraz państwo odzyskuje sprawczość". - Państwo zwycięża, zasady zwyciężają, wartości zwyciężają - ocenił.
Trela: jak trzeba było robić przekręty, kraść, to wszyscy byli zdrowi
- W PiS-ie jest tak, że jak trzeba było robić przekręty, kraść, to wszyscy byli zdrowi. Ale jak trzeba ponosić konsekwencje i odpowiedzialność, to wszyscy są chorzy i położyli się w szpitalach - komentował zaś Tomasz Trela.
Romanowski nie pojawił się na poniedziałkowym posiedzeniu aresztowym, a jego obrońca poinformował, że poseł przeszedł "bardzo poważną operację"
Gość TVN24 mówił też, że "znamy już historię pana (Zbigniewa) Ziobry, który nie przyszedł na komisję śledczą do spraw Pegasusa, a następnego dnia pojechał do prokuratury w Sieradzu, żeby składać zeznania jako pokrzywdzony". - I teraz mamy podobną historię - komentował Trela.
- Boją się stanąć w prawdzie z wymiarem sprawiedliwości - ocenił.
Dodał przy tym, że "być może pan Romanowski przechodził jakąś operację, może jej nie przechodził - tego nie wiem". - Natomiast nie ma w przepisach karnych takiego sformułowania, czy takich wyjątków, że jak jesteś chory, to unikasz odpowiedzialności - zaznaczył.
"Te panie powinny zniknąć z prokuratury"
Goście "Faktów po Faktach" odnieśli się także do śledztwa dotyczącego syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego - Zdzisława. Chodzi o sprawę domniemanego doprowadzenia małoletniej w latach 2009-2012 do innych czynności seksualnych. Dochodzenie było dwukrotnie umorzone i - jak poinformował we wtorek rzecznik Prokuratury Krajowej - przeprowadzony niedawno audyt wykazał "szeregów nieprawidłowości" w tym śledztwie.
Prowadzący audyt prokurator "powiadomił Prokuraturę Krajową o podejrzeniu przekroczenia uprawnień i niedopełnieniu obowiązków przez prokuratorów prowadzących tamto postępowanie i nadzorujących je".
- Znam obydwie panie ze sprawy Pegasusa z Gdańska. (Teresa) Rutkowska-Szmydyńska i (Grażyna) Wawryniuk - powiedział Brejza.
- To są po prostu obrzydliwe rzeczy, haniebne. Te panie powinny zniknąć z prokuratury, powinny zniknąć z życia publicznego - ocenił. - Jak można było ukręcić i tak poprowadzić to postępowanie na rękę Kurskiemu? A jak można być człowiekiem bez sumienia, bez kręgosłupa moralnego i tak naprawdę krzywdzić ponownie tę dziewczynę? To jest coś karygodnego - dodał.
Europoseł mówił, że "chciałby, żeby jak najmniej tego typu osób było w polskiej prokuraturze". - Chciałbym, żeby polska prokuratura opierała się na ludziach, którzy mają w sobie kręgosłup moralny - zaznaczył. - Wierzę, że to nastąpi, bo taką zmianę wprowadza nowy minister sprawiedliwości - dodał.
Trela powiedział, że "nie znajduje słów" komentarza. - Tych wszystkich, którzy działali na zlecenie (Zbigniewa) Ziobry w takich sprawach, powinno się jak najszybciej wyrzucić z prokuratury, a sprawę wznowić - ocenił poseł Lewicy.
Zaznaczył, że winni "powinni ponieść bardzo, bardzo surowe konsekwencje". - Nie ma równych i równiejszych. Nie pozwolimy na to i nie dopuścimy do tego - zapewnił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP/EPA