Absolwenci gimnazjum spotkali się w środę z szefową MEN, minister Anną Zalewską, aby przedstawić jej zalety gimnazjów. - Ostatnie słowa pani minister, w których mówiła, że gimnazja nie wyrównują szans edukacyjnych, że w gimnazjum panuje duża przemoc, to mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że to jest kłamstwo - mówił jeden z uczniów, Bartosz Młynarczyk. W nocy ze środy na czwartek Sejm uchwalił ustawy wprowadzające reformę edukacji, w tym likwidację gimnazjów.
- Chcieliśmy przytoczyć pani minister argumenty za pozostawieniem obecnego systemu, czyli przeciw likwidacji gimnazjów - powiedział po spotkaniu z minister Krzysztof Kasiński, absolwent Gimnazjum nr 1 w Skarżysku-Kamiennej i uczeń I Liceum w Skarżysku-Kamiennej.
"Spotkanie nie przyniosło oczekiwanych skutków"
Jak dodał, spotkanie z minister trwało 1,5 h. - Niestety spotkanie nie przyniosło oczekiwanych skutków. Mówiło się ogólnikowo, pani minister nie odpowiadała na zadawane przez nas pytania dokładnie. Jedyne, czego mogliśmy się dowiedzieć, to to, że m.in. gmina z której pochodzimy, czyli Skarżysko-Kamienna, to gmina bardzo zadłużona przez poprzednie rządy - stwierdził uczeń. - Dowiedzieliśmy się, że pani minister przeznaczy ekstra pieniądze na wdrażanie reformy w naszym mieście. Teraz wypada zadać sobie pytanie - czy te ekstra pieniądze zostaną przeznaczone również dla innych samorządów? Co można rozumieć przez ekstra pieniądze? - dodał. - Jesteśmy przeciwko likwidacji gimnazjów dlatego, że my jesteśmy absolwentami i doskonale wiemy, jak ta nauka w gimnazjum wygląda. Ostatnie słowa pani minister, w których mówiła, że gimnazja nie wyrównują szans edukacyjnych, że w gimnazjum panuje duża przemoc, to mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że to jest kłamstwo - skomentował spotkanie z premier inny absolwent tego samego gimnazjum, Bartosz Młynarczyk. - Przemocy tak naprawdę nie ma w naszym gimnazjum. Wiadomo, że żadna szkoła nie jest doskonała i jeżeli jakiś problem wystąpił to natychmiast działali rodzice, działali nauczyciele i tę sytuację się rozwiązywało - stwierdził
Zdaniem Młynarczyka w gimnazjum miał okazję rozwinąć swoje możliwości oraz zainteresowania. - W podstawówce takich rzeczy nie było - doprecyzował.
"Ta rozmowa nic nie zdziałała"
- Uważam, że kształcenie było dobre i według mnie bezsensownym pomysłem byłoby przerzucanie dzieci dojrzałych jak na swój wiek w kształceniu do szkół podstawowych. To jest głupotą - ocenił Kasiński.
Zdaniem uczniów ze Skarżyska-Kamiennej, którzy spotkali się z minister, zmiany w systemie edukacji są za szybkie i "nieprzemyślane". - Dziękujemy, że minister podjęła taką inicjatywę, ale ta rozmowa nic nie zdziałała - ocenił Bartosz Młynarczyk. - Nie byliśmy traktowani poważnie - dodał.
Stwierdził, że minister "sugeruje się stereotypami, że w gimnazjach jest duża przemoc i nie wyrównują szans edukacyjnych". Zaproponował też, aby została zorganizowana debata na temat zmian z udziałem uczniów, rodziców oraz nauczycieli. - Jesteśmy zawiedzeni przebiegiem tej rozmowy, mamy nadzieję, że rozmów z uczniami będzie jeszcze więcej - podsumował.
Uczniowie zwrócili też uwagę na koszty reformy i stwierdzili, że pieniądze na ten cel można by przeznaczyć na rozwój szkół.
Zalewska: przeszkadza im etapowość
Spotkanie z uczniami skomentowała również minister Zalewska. - Przyjechali tutaj z argumentami powtarzanymi w mediach, które miały przekonać mnie do tego, że gimnazjum jest najważniejszym etapem kształcenia. Od słowa do słowa okazało się, że przeszkadza im etapowość, że co chwilę zaczynają, niczego nie kończą - oceniła. - Doszliśmy do wniosku, że zmiana jest bezwzględnie potrzebna - dodała.
Sejm uchwalił w środę wieczorem ustawy wprowadzające reformę edukacji, która zakłada m.in. likwidację gimnazjów. Zmiany rozpoczną się od września 2017 r. PiS argumentował, że jest to "powrót do polskiej szkoły sprzed siedemnastu lat, do normalnej polskiej szkoły". Ustawy Prawo oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo oświatowe trafią teraz do Senatu.
Zgodnie z projektem ustawy Prawo Oświatowe, w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe; gimnazja zostaną zlikwidowane.
Autor: mart/sk / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24