- Nie wyobrażam sobie negocjacji politycznych z Jarosławem Kaczyńskim, bo nigdy ich nie prowadziłem, nie prowadzę i nie będę prowadził - oświadczył w "Piaskiem po oczach" w TVN24 szef SLD Grzegorz Napieralski. Zastrzegł, że o koalicjach rozmawia się po wyborach, a przykładem i lekcją dla wszystkich jest koalicja PO i PiS, która nie powstała. - Dzisiaj ważne jest, żeby wszystkie partie pokazały z czym idą do wyborów - dodał Napieralski.
Jego zdaniem publikacja projektu raportu Ryszarda Kalisza, przewodniczącego sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy "jest rzeczą najważniejszą, bo pokazuje, jak władza może wpływać na ludzi". - Nie spoczniemy, jako lewica, dopóki nie wyjaśnimy tej sprawy. Jestem bardzo zadowolony z tego, że w końcu ten raport jest. I jestem dumny z tego, że przygotował go polityk lewicy.Ja nie kalkuluję tego raportu politycznie, bo on pokazuje, co się złego wydarzyło - powiedział szef SLD, pytany, czy raport nie zamknie drogi do powyborczej koalicji z PiS.
Ważna jest kara
Napieralski stwierdził też, że teraz najważniejsze jest, żeby obaj politycy wymienieni w raporcie (Zbigniew Ziobro i Jarosław Kaczyński) stanęli przez Trybunałem Stanu, który rozsądzi, czy zarzuty są prawdziwe. - Kara może być dotkliwa, bo ten dokument w końcu czarno na białym pokazuje, co złego stało się w IV RP. Ale my politycy nie jesteśmy od tego, żeby sądzić kogokolwiek. Takie kwestie musi rozstrzygnąć niezawisły sąd - stwierdził.
Na pytanie o reakcje najważniejszych polityków na raport przygotowany przez Ryszarda Kalisza Napieralski stwierdził, że "jest to tragiczna reakcja". - Obśmiać to jest tragiczne. Ryszard Kalisz prezentuje po latach pracy raport a Tusk razem z Kaczyńskim obśmiewają polityka, który pokazuje, co się wydarzyło w tym dniu. Oni powinni powiedzieć, że się zapoznają i podejść do tego z powagą - stwierdził szef SLD. I zaznaczył, że raport nie może być przedmiotem targów politycznych.
W raporcie Ryszard Kalisz wnioskuje o postawienie przed Trybunałem Stanu za sprawę Blidy Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. W projekcie raportu czytamy, że "program polityczny PiS tworzył warunki do nieposzanowania godności wielu ludzi przez przyjmowanie dogmatu ich winy". I dlatego - zdaniem polityka SLD - tragiczna śmierć Barbary Blidy - poza przyczynami bezpośrednimi - miała swoje źródło również w "działaniach o charakterze ideologicznym i politycznym".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24