Prezydent Bronisław Komorowski wezwał w środę w belgijskiej Brugii do nieużywania "negocjacyjnej broni atomowej". Tak określił ewentualne weto któregoś z krajów do unijnego budżetu na lata 2014-20.
- Wzywam naszych przyjaciół, którzy straszą dzisiaj użyciem negocjacyjnej broni atomowej, aby zechcieli się wznieść ponad horyzont najbliższych miesięcy czy lat - powiedział polski prezydent w Kolegium Europejskim w Brugii. Jak dodał, gospodarka całej Unii już wkrótce, na co wskazują wiarygodne prognozy, wejdzie w fazę ponownego wzrostu. Zdaniem prezydenta użycie weta byłoby "drogą niestabilności", której rezultatem może być "pękanie ścian całego gmachu europejskiej jedności".
"Weto to ostateczność" Według Komorowskiego weto powinno pozostać "ostatecznością i rozwiązaniem teoretycznym". Jak ocenił, "użycie weta jest sprzeczne nie tylko z zasadą solidarności, będącą jednym z kluczowych składników projektu Europa, ale byłoby przejawem krótkowzroczności z punktu widzenia utrzymania integralności Unii". Polski prezydent ocenił, że weto byłoby bardzo kosztowne dla wszystkich - sprawiłoby, że innym łatwiej byłoby naśladować takie rozwiązania, a ponadto dowodziłoby niezdolności Unii do wspólnego działania. Według Komorowskiego w obecnej sytuacji należy "wznieść się ponad doraźne impulsy i presje politycznych partykularyzmów".
Autor: nsz//gak / Źródło: PAP