Negocjacje z górnikami. Rząd studzi emocje czy "napina cięciwę"?

Dariusz Rosati i Jarosław Gowin byli gośćmi "Faktów po Faktach"
Dariusz Rosati i Jarosław Gowin byli gośćmi "Faktów po Faktach"
Źródło: tvn24
- Restrukturyzacja górnictwa jest konieczna, rząd zabrał się natomiast do tego w taki sposób, jakby chciał sprowokować protesty, a nie rozwiązać problem - ocenił w "Faktach po Faktach" rządowe negocjacje z górnikami Jarosław Gowin. Dariusz Rosati przekonywał natomiast, że w czasie rozmów trzeba się zachowywać tak, by "studzić emocje, a nie napinać cięciwę".

W niedzielę wzburzeni związkowcy przerwali po dwóch godzinach negocjacje dotyczące planu naprawczego dla Kompanii Węglowej. W środę rząd zapowiedział likwidację czterech kopalń należących do spółki - górnicy się na nią nie zgadzają. Niedzielne rozmowy były bardzo nerwowe, a związkowcy stwierdzili po wyjściu, że zostali obrażeni przez przedstawicieli strony rządowych

Dariusz Rosati podkreślił w "Faktach po Faktach", że obie strony siadają do rozmów w dużym napięciu.

- To jest dla górników bardzo ważna sprawa. Trzeba się umieć tak zachować przy negocjacjach, żeby studzić nastroje, a nie napinać cięciwę nieprzemyślanymi słowami - ocenił.

Jak dodał, górnicy z kolei nie powinni z góry zakładać, że rząd nie chce restrukturyzować spółki i zamierza pozbawić ludzi pracy. Zaznaczył przy tym, że konieczna jest jak najszybsza dyskusja o zmianach w polskim górnictwie.

"Negocjatorzy bardzo niskiego szczebla"

Jarosław Gowin zarzucił stronie rządowej, że na rozmowy wysłano "negocjatorów bardzo niskiego szczebla".

- Rozumiem, że pani premier Kopacz powinna być w Paryżu (gdzie odbył się w niedzielę wielki marsz przeciwko terroryzmowi - red.), tam jest miejsce przywódców demokratycznego świata - powiedział. - Dlaczego jednak w tym samym czasie odpowiedzialny za górnictwo wicepremier Janusz Piechociński jest w Indiach? - pytał były minister sprawiedliwości.

Jak ocenił, choć restrukturyzacja górnictwa jest konieczna, jednak rząd zabrał się do niej w niewłaściwy sposób. - Jak gdyby chciał sprowokować protesty, a nie rozwiązać problem - stwierdził.

Autor: kg/kka / Źródło: tvn24

Czytaj także: