- W tej chwili premier zaczyna dbać o standardy także w PO - tak Marek Sawicki (PSL) skomentował informację o dymisji ministra transportu Sławomira Nowaka. Jego rezygnację przyjął w piątek Donald Tusk. Wicepremier Janusz Piechociński ocenił, że decyzja premiera, to "naturalny ruch". Z kolei Andrzej Halicki (PO) zapewnił, że nie ma ona nic wspólnego z zapowiadaną rekonstrukcją rządu.
Dymisja Nowaka jest związana z wnioskiem prokuratury o uchylenie mu immunitetu poselskiego w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego minister nie wpisał zegarka wartego kilkanaście tysięcy złotych.
- Jasno powiedziałem, że powinien podać się do dymisji - powiedział Marek Sawicki, były minister rolnictwa. Jak dodał, "jeśli jest niewinny, to przecież się obroni."
- Cieszę się, że premier wyznaczał standardy PSL. W tej chwili zaczyna dbać o te standardy w PO - stwierdził Sawicki, który dodał: - Łatwo jest wyznaczać standardy partnerom, znacznie gorzej przestrzegać ich u siebie.
Zdaniem Sawickiego, jeśli Sławomir Nowak złożył rezygnację z pełnienia funkcji ministra, to kolejnym krokiem powinna być druga rezygnacja - z immunitetu poselskiego. Sawicki dodał, że nie ma żadnej wiedzy na temat planowanej rekonstrukcji rządu.
Piechociński: to naturalny ruch w tej sytuacji
Wicepremier Janusz Piechociński ocenił, że decyzja premiera, to "naturalny ruch w tej sytuacji".
- Resort transportu jest szczególnie wrażliwym resortem nie tylko na krytykę społeczną, ale także na wyzwania, które przed nim stoją - mówił.
Jak zaznaczył, na posiedzeniach rządu siedział obok ministra Nowaka. - Jest silna więź pomiędzy tym, co się dzieje w gospodarce, a tym co się dzieje w transporcie - mówił.
Piechociński dodał także, że nigdy nie koncentrował się na tym, jakie zegarki nosił minister Nowak.
- W tej sprawie wydarzyło się to, co się powinno wydarzyć - podsumował Piechociński.
Halicki: mam nadzieję, że wróci do obowiązków
Andrzej Halicki (PO), pytany o dymisję Nowaka powiedział, że nie ma to nic wspólnego z zapowiadaną rekonstrukcją rządu Donalda Tuska. - Mamy w tym wypadku rzecz bardzo prostą, związaną z procedurą prawną - tłumaczył.
Halicki wyraził nadzieję, że po wyjaśnieniu tej sprawy Sławomir Nowak "szybko wróci do swoich obowiązków."
Dymisja ministra
Prokuratura Okręgowa w Warszawie sformułowała wniosek o uchylenie poselskiego immunitetu ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi. Uznała, że polityk podał nieprawdę w oświadczeniu majątkowym i nie wpisał do niego zegarka wartego obecnie około 17 tys. zł.
W piątek po południu premier Donald Tusk poinformował, że w związku z tą sprawą Nowak złożył rezygnację z funkcji ministra. Jego obowiązki pełnić będzie sekretarz stanu w tym resorcie Zbigniew Rynasiewicz.
Nałęcz: podejrzenia o korupcję są niewłaściwe
Zdaniem prof. Tomasza Nałęcza, prezydenckiego doradcy, Sławomir Nowak podejmując decyzję o swojej dymisji zachował się honorowo. Podobnie premier, który tę dymisję przyjął. - Premier nie chciał, by to obciążało całą Platformę Obywatelską - stwierdził.
Nałęcz podkreślił, że jest przekonany o uczciwości Sławomira Nowaka, a sugestie, że to "wierzchołek góry lodowej", są - jego zdaniem - nieprzyzwoite. - Wnioski, hipotezy i podejrzenia o korupcję są niewłaściwe - zaznaczył.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24