Będą czyścić i chronić tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej przed niechcianą roślinnością: wysokimi trawami, chwastami, podrostami drzew. Bronią na zarośnięte jurajskie tereny będą... owce. "Naturalne kosiarki" zaprzęgnięto do pracy m.in. pod ruinami zamku w Olsztynie koło Częstochowy.
Wypas owiec jest częścią projektu Life+ realizowanego przez Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego przy pomocy gminy Olsztyn. Jego celem jest zachowanie i kompleksowa ochrona cennych siedlisk, charakterystycznych dla Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Atrakcja i pomoc w jednym
- Spore stadko owiec to nie tylko dodatkowa atrakcja turystyczna, ale przede wszystkim jest to najbardziej efektywna i najtańsza metoda zahamowania niekorzystnych zmian przyrodniczych, które z czasem przysłoniłyby całkowicie największe atrakcje okolic Olsztyna - powiedział Tomasz Kucharski, wójt gminy Olsztyn i członek rady komitetu sterującego programem Life+.
34 owce idą na ratunek
Wieloletni kryzys rolnictwa i załamanie hodowli owiec, spowodował zarastanie terenów Jury. Na jurajskich murawach pojawiają się ciepłolubne krzewy, m.in. dzika róża, szakłak czy kruszyna oraz liczne podrosty wielu gatunków drzew, szczególnie sosny, buka i topoli. Przysłaniają one malownicze krajobrazy Jury i zaczynają dominować nad pozostałą roślinnością.
Dla powstrzymania tych procesów konieczne jest wycinanie drzew i krzaków, koszenie łąk oraz prowadzenie wypasu. Zwierzęta hamują przyrost wysokich traw i zapobiegają rozrastaniu się chwastów. Dlatego Gmina Olsztyn niedaleko Częstochowy rozpoczęła wypas owiec na zboczach Góry Zamkowej. Na razie jest tam dwanaście zwierząt, niebawem dotrą kolejne. W sumie „ratować” jurajskie tereny mają 34 owce.
Pod wypas w okolicach Olsztyna przeznaczono też Góry Towarne w Kusiętach, Górę Lipówki, Biakło, Cegielnię, Ostrą Górkę, Górkę Statkową oraz Skałki Małe i Duże w Olsztynie.
Owce na wały
30 owiec rasy polska owca górska wykorzystywanych jest w roli żywych kosiarek" także na wałach przeciwpowodziowych w Małopolsce. - Głównym celem przedsięwzięcia jest sprawdzenie, czy wypasanie owiec na wałach może być alternatywą dla mechanicznego koszenia tych obiektów, co jest kosztowne, a w wielu miejscach nieskuteczne – informuje Piotr Sendor, kierownik projektu.
Zaplanowany na trzy lata program jest realizowany na doświadczalnym odcinku wałów na potoku Gróbka w Krzeczowie koło Bochni. - To wały o mniejszym znaczeniu dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Jeśli wyniki po pierwszym roku będą zachęcające i okaże się, że owce służą wałom, to możemy myśleć o poważniejszych odcinkach, np. wałach wiślanych - ocenia Sendor.
Autor: jsy/iga / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Gminy Olsztyn