Jesteście jedną z największych armii w NATO. Polska powoduje, że cały Sojusz jest silniejszy - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg po spotkaniu z Andrzejem Dudą. Polski prezydent powtórzył swój apel, aby każde państwo Sojuszu zwiększyło swoje wydatki na obronność do 3 procent PKB. - Dziś potrzebujemy większej siły - stwierdził.
W czwartek prezydent Andrzej Duda spotkał się w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
Stoltenberg: Polska powoduje, że cały sojusz jest silniejszy
Po spotkaniu obaj wystąpili na konferencji prasowej. - Jesteście jedną z największych armii w NATO. Wydajecie około 4 procent waszego PKB na obronę, będąc na szczycie listy NATO. Dodajecie (Sojuszowi - red.) znaczących zdolności, włączając w to F-35 (zamówione w USA - red.), HIMARS i śmigłowce. Polska powoduje, że cały Sojusz jest silniejszy, a dzięki NATO wszyscy sojusznicy są bardziej bezpieczni - powiedział Stoltenberg.
- Baterie Patriot z NATO oraz samoloty włoskie chronią waszego nieba. Żołnierze są na terenie waszego kraju, a latem system obrony powietrznej w Polsce dołączy do tarczy NATO-wskiej - mówi dalej.
- Dzisiaj rozmawiamy o kontekście agresji rosyjskiej przeciwko Ukrainie. Pomimo strat rosyjskich Putin nie zmniejsza swoich celów wojennych. Sytuacja pozostaje trudna. Ukraina jest w trudnej sytuacji i pilnie potrzebuje amunicji - podkreślał sekretarz generalny.
Odniósł się też do sytuacji w USA i do tego, że Kongres dalej nie przyjął ustawy w sprawie pomocy dla Ukrainy. - Każdy dzień opóźnienia działań Kongresu amerykańskiego przekłada się na rzeczywistą sytuację na polu walki. Dzisiaj rano został opublikowany ostatni sondaż pokazujący nastroje w Sojuszu. Widać, że zdecydowana większość sojuszników chce, by NATO dalej wspierało Ukrainę - mówił dalej.
Szef NATO podziękował też Polsce za wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją i przez pomoc uchodźcom. Stwierdził, że "od przystąpienia do Sojuszu Polska stała się kluczowym sojusznikiem".
Duda: trzy pokolenia Polaków czekały na moment, który nastąpił 25 lat temu
Następnie głos zabrał polski prezydent. - Bardzo się cieszę, że w tym bardzo podniosłym dla nas, Polaków, momencie, w 25-lecie wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego, mam ten wielki zaszczyt i przyjemność odwiedzić najważniejsze z tego punktu widzenia dla Polski miejsca, w sensie politycznym - mówił. Wskazał tu Biały Dom i Kwaterę Główną NATO.
Prezydent podziękował Stoltenbergowi. - Dziękuję panie sekretarzu generalny za te ostatnie prawie dziewięć lat, kiedy mam zaszczyt z panem pracować i dziękuję za to, że dziś możemy spojrzeć z perspektywy, jak bardzo zmieniło się NATO i jak bardzo zmieniła się sytuacja Polski w NATO na przestrzeni tych dziesięciu lat, także za pana sprawą. Jesteśmy panu jako społeczeństwo, jako Polacy ogromnie za to wdzięczni - powiedział.
Jak dodał, "tak naprawdę trzy pokolenia Polaków czekały na ten ważny moment, który nastąpił 25 lat temu". - Kiedy wstępowaliśmy do NATO w 1999 roku, ja miałem lat 27. Byłem ukształtowanym, dorosłym człowiekiem i znakomicie to pamiętam. To były przełomowe momenty. One postawiły nas na powrót w sensie politycznym wśród państw wspólnoty wolnego, demokratycznego Zachodu, co zawsze podkreślamy. Zawsze byliśmy jego częścią, ale polityka nas z niego oddzieliła. I wróciliśmy na przełomie XX i XXI wieku - dodał.
Duda: mam nadzieję, że duże dostawy amunicji na Ukrainę będą pomocne
Podkreślił, że jego ostatnie rozmowy ze światowymi przywódcami, między innymi te w Waszyngtonie, dotyczyły toczącej się wojny na Ukrainie i "wszystkiego, co jest związane z odradzającym się rosyjskim imperializmem". - Starałem się także przekonać naszych sojuszników do tego, by zwiększyli swój zakres pomocy dla Ukrainy. Mam nadzieję, że ta pomoc od USA nadal będzie do Ukrainy kierowana - relacjonował.
- O pomocy dla Ukrainy rozmawialiśmy niedawno także w Paryżu, w gronie przede wszystkim przywódców państw NATO, ale nie tylko - przypomniał Duda. - Mówiliśmy o tym, jak pomagać, czego Ukraina potrzebuje i cieszę się, że były też podjęte decyzje wspólnie, co do tego, w jaki sposób Ukrainę wesprzeć. To przede wszystkim wsparcie w zakresie dostaw amunicji. Cieszę się, że szereg państw europejskich na to wsparcie się zdecydowało - podkreślił.
Prezydent wyraził nadzieję na to, że dostawy amunicji, które w najbliższym czasie dotrą na Ukrainę, "będą pomocne w przygotowaniu obrony przed ewentualnymi kolejnymi próbami podjęcia ofensywy przez Rosjan". - Dziękuję też za decyzje w ramach NATO o wielkiej pomocy na przestrzeni najbliższych lat - 100 miliardów dolarów, które w ramach tej pomocy będą kierowane. Wierzę, że dzięki temu Ukraina zdoła obronić swoją suwerenność i niepodległość - oświadczył.
Duda: dziś potrzebujemy większej siły
Prezydent podkreślił, że Polska jest dzisiaj ważną częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance. - Nie tylko otrzymujemy bezpieczeństwo od naszych sojuszników, ale także niesiemy to bezpieczeństwo - zaznaczył.
Prezydent powtórzył też swój apel, aby każde państwo NATO zwiększyło swoje wydatki na obronność. - Postuluję, abyśmy wszyscy w NATO wydawali 3 procent na obronność. 2 procent było dobre na sytuację, którą mieliśmy w roku 2014, kiedy Rosja rozpoczęła okupację Krymu, ale nie zaatakowała pełnoskalowo. Dziś potrzebujemy większej siły - powiedział.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: NATO