To, jak wyglądało ich wieczorne polowanie na ulicach miasta pokazują nagrania z monitoringu. Szukały ofiary i znalazły. Zaatakowały i okradły. Jest wina, ale kara wcale nie musi być dotkliwa. 19-latka, za kaucją wyszła z aresztu, 14-latka czeka na decyzję sądu - uniknie poprawczaka?
Agresja wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. - One już wcześniej zachowywały się agresywnie. Zaczepiały przechodniów i ta kamera praktycznie za nimi już szła - opowiada Janusz Wójtowicz z policji w Lublinie.
Dziewczyny w końcu znalazły swoją ofiarę. Napadły na spacerującą parę, pobiły i okradły. Co im grozi?
Ostateczność
Specjaliści zaznaczają, że nawet, jeśli młodsza z dziewczyn trafi do poprawczaka, to może przynieść to odwrotny skutek od zamierzonego. - Wychodzą gorsze z tych instytucji niż do nich poszły. Zakłady poprawcze są dostarczaniem przyszłych pacjentów zakładów karnych - ocenia dr Paweł Moczydłowski, kryminolog i socjolog.
Niewykluczone, że będzie miała jedynie dozór policyjny.
Statystyki są nieubłagane. Jest coraz więcej przestępstw z udziałem dziewczyn do 16 roku życia. Poprawczak jest jednak ostatecznością. Sądy umieszczają tam nieletnie osoby w chwili, gdy nie mogą sobie z nimi poradzić rodzice, a pozostałe instytucje zawiodą.
Autor: mn/iga / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24