- Chciałabym dowiedzieć się od prokuratury, na jakim etapie są postępowania dotyczące tych wątków z afery taśmowej, np. prywatyzacji Ciechu, kwestii węgla, rozmowy Belki z Sienkiewiczem. To są najważniejsze elementy, to pokazuje, że stan państwa jest całkowicie rozsypany – mówiła w "Faktach po Faktach" Beata Kempa ze Zjednoczonej Prawicy.
Fotokopie kilkunastu tomów akt śledztwa w sprawie tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, opublikowano na jednym z portali społecznościowych na profilach Zbigniewa Stonogi.
We wtorek śledztwo w sprawie upublicznienia tych materiałów podjęła warszawska prokuratura i powierzyła do prowadzenia komendzie stołecznej policji. Postępowanie ma m.in. odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób osoba, która upubliczniła dokumenty, je uzyskała.
- Na fotografiach z aktami (które wyciekły do sieci – red.) jest palec. Widać, że jedna osoba to przytrzymuje, a druga robi zdjęcie. Każdy śledczy na podstawie tego wywnioskuje, że były dwie osoby. To jest bardzo proste – powiedział Ryszard Kalisz ze stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska.
- To jest porażka nas wszystkich. Porażka takiego poczucia szacunku do prawa. Prokuratura prawa nie złamała - dodał Kalisz.
"Najważniejsze jest to, co jest na taśmach"
- W mojej ocenie sprawa nie jest trudna. Są pewne ślady, po których będzie można ustalić (kto upublicznił dane - red.), ale to są didaskalia. (…) Najważniejsze jest to, co jest na taśmach. Chciałabym się dowiedzieć od prokuratury, na jakim etapie są postępowania dotyczące tych wątków z afery taśmowej, np. prywatyzacji Ciechu, kwestii węgla, rozmowy Belki z Sienkiewiczem. To są najważniejsze elementy, to pokazuje, że stan państwa jest całkowicie rozsypany - przekonywała Beata Kempa.
- Chcę powiedzieć to wyraźnie. Te nagrania były nielegalne, a działania nielegalne nie mogą być dowodem w procesie karnym - podkreślił Kalisz.
- Nie łączmy polityki z prawem. Jeżeli przykładamy kryterium polityczne, to przestaje być prawem. - dodał.
- Ale prawo ma służyć obywatelom i poczuciu ich sprawiedliwości. Polacy chcieliby być informowani, jaki jest stan śledztwa - odpowiadała Kempa.
Autor: kło//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24