Na dzikiej plaży w Boguszach (woj. warmińsko-mazurskie tuż przy granicy z podlaskim) nad ranem wędkarze znaleźli dziecięce buty i koszulkę. Strażacy i płetwonurkowie przeszukali dno jeziora Toczyłowo z wykorzystaniem sonaru. Swoje działania na miejscu prowadzą też policjanci. Nie trafili na żaden ślad. Nikt też nie zgłosił zaginięcia dziecka.
Ubrania dziecięce wędkarze znaleźli na brzegu jeziora Toczyłowo po godzinie 6 rano. Buty sportowe i podkoszulek w dziecięcym rozmiarze zasugerowały, że mogło dojść do utonięcia. W pierwszej kolejności strażacy płetwonurkowie z Grajewa zeszli pod wodę i przeszukali dno niestrzeżonego kąpieliska. Te działania nie przyniosły żadnego rezultatu.
Kilka godzin poszukiwań
W dalszej fazie strażacy przeszukali większą powierzchnię dna, wykorzystując sonar z jednostki w Giżycku. Policjanci badający sprawę nie mają pewności, czy jest to kobieta, mężczyzna czy dziecko. Dotychczas nikt nie zgłosił zaginięcia na tym terenie.
Dotychczas nad jeziorem pracowało 20 strażaków ochotników z Prostek oraz strażacy z komendy powiatowej w Ełku, z Giżycka i Grajewa. Przeszukali blisko półtora hektara dna jeziora. Działania trwały ponad cztery godziny i były prowadzone na granicy województw przez różne jednostki służb ratunkowych.
- Dno jeziora jest bez roślinności i skanowanie sonarem daje rzeczywisty obraz. Jeżeli byłaby jakaś osoba pod wodą, na dnie, to taki obraz mielibyśmy na ekranie monitora. Ze stuprocentową pewnością tam, gdzie był sonar, tej osoby nie ma – powiedział w rozmowie z tvn24 rzecznik ełckich strażaków, kpt. Jarosław Pieszko.
Jezioro Toczyłowo znajduje się na styku województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Ma około 105 hektarów powierzchni i średnią głębokość bliską pięciu metrów. W ocenie strażaków znalezienie ubrań na brzegu nie przesądza, czy doszło do zaginięcia, czy utonięcia, ale niezbędne było rozpoczęcie działań ratowniczych.
Policja apeluje o pomoc
Policjanci sprawdzili brzeg jeziora i zabezpieczyli miejsce znalezienia ubrań. Ustalają też świadków. Sprowadzony nad jezioro pies policyjny nie podjął tropu. Sprawę prowadzi jednostka w Ełku.
- Pomimo braku innych przesłanek mogących świadczyć o zaginięciu osoby, ełcka policja będzie prowadzić intensywne czynności w tej sprawie – zapewnia asp. szt. Robert Borkowski z KPP Ełk.
Podkreśla, że dotychczas nie dostali żadnego zgłoszenia o zaginięciu dziecka. - Nie wykluczamy, że właściciel tych rzeczy mógł pozostawić je na brzegu z myślą o kąpieli – dodaje.
W przypadku rozpoznania odzieży lub posiadania informacji, że dziecko wróciło z kąpieliska bez ubrań, strażacy i policjanci proszą o niezwłoczny kontakt z policją.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: OSP Prostki