Na Śląsku maszyniści podróżowali trasami, których w ogóle nie znali - dowiedziała się TVN24. - Zdarzyła się taka sytuacja - potwierdza marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz. Od niedzieli część kolejowych połączeń na Śląsku przejęła od Przewozów Regionalnych spółka Koleje Śląskie. Zadanie ją przerosło.
Koleje Śląskie przejęły obsługę połączeń w regionie od 9 grudnia. Zmiana ta zbiegła się z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy w całym kraju.
W niedzielę KŚ radziły sobie z nowymi zadaniami, ale już w poniedziałek i wtorek na dworcach na Śląsku zapanował chaos.
Kilkadziesiąt połączeń dziennie nie było realizowanych. Nowemu przewoźnikowi dostało się od pasażerów. Tych za kłopoty przeprosił już marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz.
Jeździli w nieznane
O tym, jak wielki chaos panuje w śląskiej kolei świadczy fakt, że maszyniści podróżowali szlakami kolejowymi, których zupełnie nie znali. Zdaniem marszałka województwa, do takiej sytuacji dochodziło chociażby w poniedziałek.
- Zdarzyła się taka sytuacja, kiedy mieliśmy do czynienia z błędem ludzkim. Dyspozytor źle rozlokował pociągi. Zorientowawszy się, że popełnił błąd, opuścił później miejsce pracy - powiedział Matusiewicz na antenie TVN24 i potwierdził występowanie nieprawidłowości.
Ile było maszynistów podróżujących nieznanymi trasami, marszałek nie był w stanie powiedzieć. - Na tak szczegółowe pytanie nie jestem w stanie powiedzieć - stwierdził tylko.
Nie wiadomo, na ile te zaniedbania zagrażałyby bezpieczeństwu pasażerów Bez rezerw To niejedyna nieprawidłowość w Kolejach Śląskich, na trop której wpadła TVN24. Okazuje się, że Koleje Śląskie nie dysponują rezerwowymi składami. Tabor był więc zastępowany autobusami albo pociągi były po prostu odwoływane.
Co więcej, niektóre składy przyjeżdżały na Śląsk dopiero dzień przed debiutem Kolei Śląskich, przez co maszyniści wsiadali do pociągów, z którymi mieli styczność po raz pierwszy. Będzie poprawa? Od środy sytuacja na śląskiej kolei ma się poprawić. Jak ustaliła TVN24, Koleje Śląskie zwróciły się o pomoc do Przewozów Regionalnych i od jutra ten drugi przewoźnik ma realizować 20 proc. połączeń KŚ.
Pozostałe 80 proc. połączeń mają dalej obsługiwać Koleje Śląskie, z tym że część z nich może być realizowana przez transport zastępczy, m.in. autobusy.
Pięć połączeń ma zostać odwołanych.
Autor: twis//mat / Źródło: tvn24.pl