Ok. 30-40 gospodarstw w województwie pomorskim nadal nie ma prądu. Energetycy musieli przerwać prace ze względu na zapadający zmrok. Do napraw wrócą we wtorek rano.
Jak poinformowała PAP w poniedziałek wieczorem rzeczniczka spółki Energa-Operator S.A. Alina Geniusz-Siuchnińska, prądu nie ma nadal ok. 30-40 gospodarstw w Kolinczu i Kamiennej Karczmie (okolice Starogardu Gdańskiego).
Podczas świąt energetycy w Pomorskiem usunęli z linii energetycznych ponad 250 powalonych oblodzonych drzew oraz gałęzi i naprawili prawie sto zerwanych przewodów.
Złamanych było też ok. 10 słupów. W sobotę bez prądu było ponad 20 tys. mieszkańców województwa, w niedzielę ponad 10 tysięcy.
W głębokim śniegu, ze sprzętem
Geniusz-Siuchnińska stwierdziła, że usuwanie uszkodzeń trwa tak długo, bo część miejsc, w których nastąpiły awarie jest bardzo trudno dostępna - trzeba do nich dojść pieszo, w głębokim śniegu, niosąc sprzęt potrzebny do naprawienia elementów sieci.
Niektóre awarie mogą być usunięte tylko przy użyciu ciężkiego sprzętu przy świetle dziennym. W poniedziałek od godziny 6 rano nad przywróceniem zasilania pracowało kilkudziesięciu energetyków.
Awarie to skutek temperatury oscylującej wokół zera stopni. Na linie i słupy spadały oblodzone gałęzie i drzewa.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24