Szczecińska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie porodów Polek w niemieckim szpitalu w przygranicznym Schwedt. Warunki w klinice są bardzo komfortowe, za wszystko jednak musi zapłacić NFZ. Teraz kobiety proszone są o wyjaśnienia, czy rzeczywiście była taka konieczność, by rodziły w Niemczech.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie „doprowadzenia zachodniopomorskiego oddziału NFZ do niekorzystnego rozporządzenia mieniem z tytułu refundacji kosztów usług medycznych świadczonych w Schwedt”.
Wcześniej dyrekcja oddziału Funduszu zwróciła się do prokuratury o wyjaśnienie ewentualnych nieprawidłowości związanych z porodami Polek w niemieckim szpitalu. Fundusz podejrzewa, że to próba wyłudzenia pieniędzy z jego kasy.
Niemiecka klinika zachęcała Polki
Lokalne media jeszcze w zeszłym roku donosiły, że wiele Polek, mieszkających w pobliżu granicy z Niemcami, woli rodzić dzieci w położonej niedaleko Szczecina klinice w Schwedt niż w polskich szpitalach.
Do porodów niemiecka klinika zachęcała na swej stronie internetowej, m.in. zachwalała doskonałe warunki pobytu oraz świetną opiekę, świadczoną także przez polskojęzyczny personel medyczny.
Zdaniem NFZ, szpital prowadził w ten sposób świadomą akcję marketingową. Według informacji Funduszu kobiety, które przyjeżdżały rodzić do Schwedt, były przed porodem proszone o podpisanie oświadczenia, iż poród miał charakter nagły i zaczął się, gdy np. przebywały w tym mieście na zakupach.
Zgandnie z unijnymi zasadami, kobieta w przypadku nagłego rozpoczęcia akcji porodowej ma prawo do opieki medycznej w obcym kraju, a NFZ zobowiązany jest do refundacji kosztów niemieckiej kasie chorych. Nie ma natomiast takiego obowiązku, gdy poród następuje w sposób planowy.
Porody za milion euro
Według danych zebranych przez zachodniopomorski oddział Funduszu w 2006 r. w niemieckim szpitalu dzieci urodziło ponad 200 Polek i wszystko wskazuje na to, że w ub. roku było podobnie. Średni koszt porodu w Niemczech wynosi 1,5-2 tys. euro, podczas gdy w polskim szpitalu - ok. 1100 złotych.
Do tej pory zachodniopomorski oddział zakwestionował dokumenty finansowe z niemieckich kas chorych, czyli tzw. noty obciążeniowe na ponad 250 tys. euro za świadczenia medyczne udzielone w Schwedt do maja 2006 roku. Według szacunków NFZ od 2005 roku do końca 2007 koszt wszystkich polskich porodów w Schwedt mógł wynieść nawet milion euro.
NFZ chce wyjaśnień
- Domagaliśmy się dokumentacji medycznej, by wyjaśnić, czy udzielone świadczenia odbyły się w trybie planowym, czy nagłym. Strona niemiecka odmówiła nam jej przesłania - powiedziała rzeczniczka oddziału Małgorzata Koszur.
Z informacji przekazanych oddziałowi Funduszu w Szczecinie przez niemiecką kasę chorych we Frankfurcie nad Odrą wynika, że za porody Polek kasa ta do tej pory przekazała szpitalowi w Schwedt ponad 430 tys. euro, a kolejnych 250 tys. euro ma jeszcze do zapłacenia.
Kasa domaga się teraz refundacji kosztów od polskiego ubezpieczyciela. - Skierowała też sprawę przeciwko szpitalowi do tamtejszej prokuratury – stwierdza rzeczniczka NFZ.
Oddział NFZ w Szczecinie wstrzymał płatności za wykonane procedury medyczne wobec wszystkich niemieckich kas chorych, gdy dotyczą one porodów w szpitalu w Schwedt.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24