MSZ potępia zamalowanie litewskich tablic

Trwają poszukiwania wandali z Puńska
Trwają poszukiwania wandali z Puńska
Źródło: TVN24
"Szukamy sprawców skandalicznego incydentu w Puńsku; Naprawimy szkody. Mniejszości mają prawo do dwujęzycznych tablic", napisał na Twitterze szef MSZ Radosław Sikorski. Resort wydał też w tej sprawie oficjalne oświadczenie. W zamieszkałej przez mniejszość litewską gminie Puńsk na Podlasiu nieznani sprawcy zamalowali białą i czerwoną farbą litewskie nazwy na 28 tablicach i jednym z pomników.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępia chuligański wybryk, jakim było zamalowanie litewskojęzycznych napisów w gminie Puńsk, zamieszkiwanej w znacznej części przez polskich obywateli należących do mniejszości litewskiej. Właściwe władze podejmują działania zmierzające do wykrycia sprawców i naprawy szkód", czytamy w oficjalnym komunikacie MSZ."Pragniemy podkreślić, że prawem mniejszości narodowych w Rzeczypospolitej Polskiej jest umieszczanie na terenach przez nie zamieszkanych dwujęzycznych napisów. Zamalowywanie napisów w języku mniejszości, czy na przykład zrywanie tabliczek z dwujęzycznymi napisami ulic jest niedopuszczalnym aktem wandalizmu stanowiącym nie tylko pogwałcenie polskiego prawa, lecz również godzącym w standardy ogólnie przyjęte w państwach demokratycznych", dodano.

Odwet narodowców?

Do incydentu doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, lub w poniedziałek nad nad ranem. Litewskie nazwy została przez wandali zamazane białą i czerwoną farbą, mającą jak się wydaje symbolizować flagę polską, zarówno na 28 tablicach, jak i na pomniku w Skansenie. Na pomniku namalowano dodatkowo symbol oraz nazwę falangi - radykalnego narodowego powstałego w 1935 roku.

Sprawę bada zespół policjantów, pograniczników i ABW. Pojawiają się komentarze, że jest to odwet skrajnych środowisk za to, co dzieje się po drugiej stronie granicy, gdzie również uaktywniły się nastroje nacjonalistyczne i gdzie Polacy tam mieszkający mają problemy z tym, aby nazwy również były dwujęzyczne.

Na terenie gminy Puńsk 80 proc. ludności to Litwini i zgodnie z ustawą o mniejszościach narodowych mają prawo do tego, aby nazwy miejscowości były pisane w dwóch językach: polskim i litewskim.

Informację o zdarzeniu oraz zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.

Źródło: tvn24

Czytaj także: