Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowało komunikat na temat dystrybucji jodku potasu, zaznaczając, że to "standardowa procedura" i zapewniając, że w naszym kraju nie występuje zagrożenie radiacyjne. Dane wskazujące na brak takiego zagrożenia podaje także Państwowa Agencja Atomistyki.
W poniedziałkowym komunikacie resort spraw wewnętrznych i administracji podano, że "w ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu".
"Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego" - wytłumaczono.
Obecnie zagrożenie radiacyjne "nie występuje"
MSWiA podkreśliło, że w obecnej chwili zagrożenie radiacyjne "nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki". "Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego obywatela Polski" - zapewniono.
Przypomniano przy tym, że profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów.
Zaporoska Elektrownia Jądrowa to największa siłownia jądrowa w Europie. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji Rosji na Ukrainę obiekt został zajęty przez agresora na początku marca. W ostatnich dniach personel tej okupowanej przez Rosjan elektrowni wyłączył ostatni działający tam reaktor w ramach środków bezpieczeństwa.
Enerhoatom, operator ukraińskich elektrowni jądrowych, informował w poniedziałek, że wojska rosyjskie ostrzelały w nocy Południowoukraińską Elektrownię Atomową w obwodzie mikołajowskim.
Państwowa Agencja Atomistyki: brak zagrożeń radiacyjnych
Według danych Państwowej Agencji Atomistyki, która monitoruje sytuację radiacyjną w Polsce, na terenie naszego kraju brak jakichkolwiek zagrożeń radiacyjnych. Obecnie system krajowego monitoringu radiacyjnego to ponad 70 urządzeń pomiarowych, w tym blisko 40 stacji PMS - stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych.
31 sierpnia PPA informowała, że nie ma zagrożeń dla zdrowia i życia mieszkańców Polski w związku z działaniami militarnymi Rosji na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Wyjaśniono, że przy założeniu standardowych warunków pogodowych, rozpatrywane przez PAA scenariusze nie zakładają konieczności podejmowania działań interwencyjnych w Polsce. "Tego rodzaju działania, w razie awarii w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej byłyby podejmowane w bezpośrednim otoczeniu tego obiektu – lokalnie lub regionalnie, choć przede wszystkim na terytorium Ukrainy" - podano.
Państwowa Agencja Atomistyki od początku wojny w Ukrainie jest w stałym kontakcie z ukraińskim urzędem dozoru jądrowego SNRIU oraz Międzynarodową Agencją Energii Atomowej.
Źródło: tvn24.pl, PAP