Lekcje, które "pokazują, czego nie wolno". Przeciwnicy mówią o "niszczeniu dzieci"

[object Object]
Pytania o źródła nienawiści. Materiał "Czarno na białym"tvn24
wideo 2/4

Pytania o mowę nienawiści ze zdwojoną mocą powróciły po zabójstwie Pawła Adamowicza. Dyskusja na ten temat przybrała jednak zaskakujący obrót. Okazało się, że dla niektórych walka z mową nienawiści może oznaczać na przykład propagandę gender. Materiał "Czarno na białym" TVN24.

Po zamordowaniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza między innymi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaapelował do nauczycieli stołecznych szkół o przeprowadzenie lekcji na temat mowy nienawiści. Lekcje miały zostać przygotowane na podstawie materiałów Kampanii Rady Europy "Bez nienawiści". Dzieci miały poznać, czym jest mowa nienawiści i jak na nią reagować.

Jednak nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Kilka organizacji przystąpiło do pikiety pod stołecznym ratuszem, wyrażając swój sprzeciw wobec apelu Trzaskowskiego. Reporter "Czarno na białym" Marcin Gutowski sprawdził, czy obawy niektórych środowisk są zasadne. Rozmawiał z tymi, którym pomysł się spodobał i z tymi, którzy nie chcą takich lekcji w warszawskich szkołach.

Jednych i drugich zapytał o to, dlaczego nie ma porozumienia nawet, co do tego, czym jest nienawiść i jak ją zwalczać - zwłaszcza w obliczu tragedii i żałoby.

Inicjatorem pomysłu przeprowadzenia lekcji na temat walki z mową nienawiści był też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Sam wziął udział w takich zajęciach we wrocławskim XII Liceum Ogólnokształcącym.

- Czas żałoby w całym kraju, czas refleksji i wspomnień o Pawle Adamowiczu, ale powinniśmy przejść także do czynów - mówił po lekcji Sutryk. - Brak reakcji na mowę nienawiści może prowadzić do tego typu wydarzeń. Powinniśmy wszyscy reagować zawczasu - dodał.

Kontrowersje wokół decyzji Trzaskowskiego

Pomysł podchwyciły władze innych miast: m.in.: Krakowa, Poznania, Łodzi, Bydgoszczy, Białegostoku, Warszawy.

"Nienawiść ma niszczycielskie skutki. A wszystko zaczyna się od słów. Dlatego w warszawskich szkołach jeszcze przed feriami zostaną przeprowadzone lekcje na temat tego, jak reagować i przeciwdziałać mowie nienawiści. Dziękuję @SutrykJacek za inspirację" - napisał 15 stycznia Trzaskowski.

Decyzja prezydenta stolicy spotkała się ze sprzeciwem środowisk konserwatywnych.

- Nie dajcie się nabrać na hasła o tolerancji, bo tolerancja oznacza tolerancję zła. Tolerancja oznacza tolerancję dewiacji - mówiła podczas pikiety pod warszawskim ratuszem Kaja Godek, prezeska Fundacji Życie i Rodzina. - Te środowiska, które prowadzą te szkolenia, rzekomo, aby zatrzymać nienawiść, regularnie terroryzują wszystkie osoby mówiące prawdę - stwierdziła.

Wbrew słowom Kai Godek, w inicjatywie prezydentów miast nie ma mowy o żadnych szkoleniach prowadzonych przez zewnętrzne organizacje. Tematem przeciwdziałania mowie nienawiści - w zamyśle inicjatorów akcji - mieli zająć się sami nauczyciele podczas jednej z lekcji wychowawczych.

- Bardzo często z nami jest im (dzieciom - red.) łatwiej rozmawiać niż z rodzicami o takich rzeczach. Powiem nawet, że ci rodzice, którzy usłyszeli informacje w telewizji, że nauczyciele mają obowiązek przeprowadzić lekcje na temat mowy nienawiści, to wręcz na zebraniach w poniedziałek były takie pytania, czy pani taką lekcję przeprowadzi - mówi jedna z warszawskich nauczycielek wiedzy o społeczeństwie Izabela Graff-Miśta. Dodaje, że rodzicom jej uczniów zależy na takich lekcjach.

Dwa spojrzenia na mowę nienawiści

- Uważam, że to byłoby bardzo niepokojące, gdyby takich lekcji, warsztatów, spotkań dla uczniów zabrakło po tym, co się wydarzyło - ocenia filozofka i redaktorka naczelna miesięcznika "Znak" Dominika Kozłowska. - Pokazanie tego połączenia pomiędzy językiem, który pojawia się w przestrzeni i którego wszyscy doświadczamy, a realnymi zdarzeniami, jest bardzo ważne - dodaje.

Inna filozofka - Justyna Melanowska, publicystka miesięcznika "Christianitas", powtarza za pikietującymi: "ręce precz od moich dzieci".

- Czym innym jest pańska odpowiedzialność za pańskie dziecko, a czym innym odpowiedzialność urzędnika państwowego - na przykład pana Trzaskowskiego za moje dziecko. Otóż on nie ponosi żadnej odpowiedzialności. I żadni instruktorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za moje dzieci - wyjaśnia Melanowska. - Szkoła ma wychowywać człowieka, który jest mądrze uprzedzony. Człowiek powinien nie godzić się na zło, manipulację, ideologizację - dodaje.

- Tak naprawdę rodzice nie wiedzą, z jakimi treściami ich dzieci mogą się spotkać podczas tych lekcji wychowawczych - twierdzi Paweł Kwaśniak, prezes fundacji Centrum Życia i Rodziny.

Jednak etyk z Uniwersytetu Warszawskiego Paweł Łuków stawia pytanie przeciwnikom takich lekcji, czy znają ich treść i metody nauczania. - Myślę, że można próbować takie lekcje krytykować dopiero wtedy, kiedy wie się, jakie treści będą tam przekazywane i jakimi metodami będą przekazywane - dodaje.

- Chcemy niejako dmuchać na zimne i uprzedzająco przestrzec rodziców dzieci uczęszczających do szkół warszawskich, że ich pociechy mogą się spotkać z treściami, których by sobie nie życzyli - podkreśla Kwaśniak.

Taką argumentację Kwaśniaka etyk komentuje mówiąc, że "równie dobrze powinni protestować przeciwko wszystkim aktywnościom, których treści nie znają".

Ługowski: pytanie nie "czy?", tylko "jak?"

Doświadczony pedagog i opiekun młodzieży Łukasz Ługowski, wieloletni dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii "Kąt", mówi, że nie powinno się stawiać pytania o to, czy te lekcje powinny być, ale o to, jak je przeprowadzić.

- Dziwne, jakby nie było tego pomysłu. Natomiast cały czas twierdzę, że tymi siłami nauczycielskimi nie jesteśmy w stanie tego uradzić. Mało tego, te siły nauczycielskie już się ze sobą kłócą - mówi Ługowski. Dodaje, że nauczyciele nie palą się do prowadzenia takich zajęć, bo nie czują się do nich przygotowani, a ponadto coraz częściej w kręgach nauczycielskich pojawiają się postawy zbliżone do tych, którzy protestowali przeciw lekcjom o mowie nienawiści.

Konserwatywne stowarzyszenie prawników Ordo Iuris jest jednym z najaktywniejszych w całej sprawie. W warszawskim proteście wziął udział m.in. jego wiceprezes Tymoteusz Zych. Organizacja przygotowała specjalne oświadczenia dla rodziców, którzy nie chcą, by ich dzieci brały udział w zajęciach o przeciwdziałaniu mowie nienawiści.

- W tych materiałach już widać - nawet w infografice - że nie podając do końca źródeł, prezydent Trzaskowski i jego współpracownicy sytuują jako najbardziej narażone na mowę nienawiści osoby związane z ruchem lewicowego feminizmu czy z grupami politycznymi LGBT - wyjaśnia Zych.

W materiałach wysłanych do szkół przez ratusz wspomina się o feministkach czy homoseksualistach - choć nigdzie nie ma mowy o ich lewicowości. Obok nich wymienia się osoby starsze, uchodźców, Romów i inne grupy społeczne, które dotyka mowa nienawiści. Ale według protestujących to tylko zasłona dymna.

- Materiały, które zostały wysłane do szkół, zawierają treści, które nie służą deklarowanemu celowi - twierdzi Zych.

- Szkolenia równościowe mają doprowadzić do tego, żeby nasze dzieci uważały dobro za równe złu, żeby nasze dzieci nie odróżniały zła od dobra - tłumaczyła w trakcie pikiety Kaja Godek.

- Poczucie zagrożenia, że świat będzie inny niż ten, który znam, czasami jest większe. Wydarzenia z Gdańska podnoszą amplitudę naszego zaangażowania emocjonalnego - niezależnie od tego, jakie kto ma zapatrywania polityczne - tłumaczy etyk Paweł Łuków. - Tu mamy do czynienia z czymś w rodzaju racjonalizacji, to znaczy traktowania takiego wydarzenia nie jako świadectwa, że coś w naszym społeczeństwie jest nie tak, tylko jako anomalii, wypadku - dodaje. Etyk wyjaśnia, że sprzeciw wobec tych lekcji to "próba odwrócenia również własnej uwagi od tego, że jako społeczeństwo popełniliśmy błędy".

- W świetle polskiego prawa dzieci powinny być wychowywane w szacunku do każdego człowieka - mówi Kwaśniak. Prezes fundacji Centrum Życia i Rodziny wskazuje, że protestujący mają wątpliwości i przypuszczenia, że dzieci mogą się spotykać z zupełnie innymi treściami.

Podczas pikiety Godek argumentowała, że "dzieci mają być uczone, że homoseksualizm to jedna z wielu norm, a w zasadzie norm nie ma – jest to jedna z różnorodności i nie ma mowy o czymś takim, jak norma seksualna". - To jest bzdura, niszczenie dziecka w wieku, kiedy jest najbardziej podatne na przyjęcie wrogiej ideologii - dodała.

- Ordo Iuris i fundacja Kai Godek, tropiąc przejawy ideologii, same działają z pobudek ideologicznych i ten mechanizm zastraszania, do którego się odwołują, jest mechanizmem opartym na przemocy - ocenia Dominika Kozłowska, redaktorka naczelna miesięcznika "Znak".

Nowy rzecznik praw dziecka: młodzież nie zajmuje się raczej mową nienawiści

W Krakowie zorganizowana została kampania Tydzień Dobrego Słowa. W ramach jej programu zaplanowano także lekcje o przeciwdziałaniu mowie nienawiści. Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak, komentując akcję napisała na Twitterze m.in.: "Wara od szkół i dzieci, które uczą się, naśladując dorosłych".

- Pan Adamowicz zamordowany został przez kryminalistę. Natychmiast wykorzystała to strona polityczna do rozgrywek właśnie, na przykład przez to, że chcą wprowadzić lekcje o mowie nienawiści do szkoły - mówi Nowak w rozmowie z TVN24.

W obliczu tak ostrego konfliktu, o opinię zapytaliśmy także nowo wybranego rzecznika praw dziecka. Mikołaj Pawlak nie chciał udzielić odpowiedzi na pytania o spór wokół lekcji o mowie nienawiści. Sprawę skomentował w radiu państwowym, gdzie powiedział, że "mowa nienawiści dotyczy nas, osób publicznych". - To raczej nie są tematy, którymi młodzież dorastająca się zajmuje - dodał.

- Te lekcje dają nam bardzo dużo, ponieważ otwierają umysł, pokazują, czego nie wolno robić, ale też jeśli coś robiliśmy, że to było złe - mówi reporterowi TVN24 Marcin, uczeń ósmej klasy. - Uważamy, że nasze dzieci nic nie wiedzą albo siedzą w swoim świecie. Wcale to nie jest prawda. Rzecz polega na tym, że wszystko to, co się dzieje, dotyka dzieci - podkreśla Jolanta Zan-Szantroch - dyrektor Szkoły Podstawowej nr 175 im. Heleny Marusarzówny w Warszawie.

Uczennica ósmej klasy Marta zwraca uwagę, że przyjęło się uważać, że "młodzi ludzie nie mają wpływu na politykę, ale to młodzi ludzie będą ją kształtować". - Tak jak dowiedzieliśmy się o smutnych wydarzeniach z Gdańska. Mimo że mamy po 14-15 lat, to my wiemy o tym i się interesujemy - dodaje.

- Trzeba rozmawiać z dziećmi, mówić o tym, tłumaczyć, dawać dobry wzór - wskazuje Zan-Szantroch.

Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN