- Problem inspiracji przestępstw przez media jest analizowany od lat 50., zajmował się tym nawet kongres USA - powiedział we "Wstajesz i wiesz" psychiatra dr Jerzy Pobocha, komentując sprawę zabójstwa w Rakowiskach. Nastolatkowie, którzy są podejrzani o morderstwo małżeństwa, mieli inspirować się m.in. filmami Quentina Tarantino.
Według śledczych Zuzanna M. razem ze swoim chłopakiem Kamilem N. w nocy z 12 na 13 grudnia zabili rodziców chłopaka. Zadali Jerzemu N. i Agnieszce N. kilkanaście ciosów trzema nożami, powodując rany kłute i cięte na całym ciele. Planowali to od dawna, m.in. pod wpływem filmu "American Psycho".
"Znana rzecz w kryminologii"
- To jest znana rzecz w kryminologii, opisany jest przypadek, kiedy porwano samolot dokładnie w taki sam sposób, jak było pokazane w filmie - mówił dr Pobocha.
Zaznaczył jednak, że dla "większości osób o normalnej psychice filmy nie są inspiracją" do popełnienia przestępstwa. - Wiadomo, że tylko część ludzi film może inspirować do zbrodni. To są te osoby, które ze względu na swoją strukturę osobowości, psychiki, nie mają tak rozwiniętych uczuć moralnych jak u przeciętnego człowieka. To jest ta grupa ludzi, która łatwo jest inspirowana przez sceny zbrodni, oni to biorą w sposób dosłowny - podkreślił psychiatra.
"Ich normy moralne nie są rozwinięte"
Dodał, że sam miał kilka razy do czynienia z podobnymi przypadkami. - Opiniowałem kiedyś takiego człowieka, który napadł na sąsiadkę, a inspirował się tym, co robił w grach komputerowych. Był to wyraz inspiracji, wzorca, który przeniósł ze świata wirtualnego na realny - mówił dr Pobocha.
W jego opinii także wiek nastolatków odegrał rolę. - To są młode osoby, których normy moralne nie zostały rozwinięte. Młodzi ludzie mają filmową wizję świata, że wszystko jest bardzo proste - ocenił.
Autor: eos/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Wojciech Pacewicz