Mniej ofiar śmiertelnych i mniej poszkodowanych osób w wypadkach. Policja podsumowała 2015 rok na polskich drogach. To efekt poprawy infrastruktury, zmiany przepisów i mentalności kierowców. Materiał "Faktów TVN”.
Nie jesteśmy i długo jeszcze nie będziemy europejskim liderem, ale i tak jest coraz lepiej. - Był to najbezpieczniejszy rok w historii dynamicznego rozwoju motoryzacji w Polsce - tłumaczy insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji.
Kierowcy się pilnują
W porównaniu z 2014 rokiem liczba zabitych w wypadkach spadła o prawie 10 procent. Dużo mniej było też rannych i samych wypadków. To przede wszystkim efekt zmiany przepisów i rygorystycznego egzekwowania ich przez policję. Funkcjonariusze nie są już tak pobłażliwi, jak miało to miejsce w przeszłości. Wielu zmotoryzowanych zaczęło się bardziej pilnować w obawie o to, że stracą prawo jazdy. A to zabrano ponad 160 tysiącom osób. Najwięcej - ponad 128 tysiącom - za jazdę pod wpływem alkoholu. Właśnie od roku każdej kontroli drogówki towarzyszy pomiar trzeźwości. Mimo że ich liczba wzrosła, to pijanych za kółkiem złapano mniej niż w 2014 roku.
Polska na szarym końcu
Mimo postępu do poprawy jest jeszcze bardzo dużo. Głównie jeśli chodzi o infrastrukturę.
- Dynamika zmian jest za mała. Polska jest na szarym końcu Unii Europejskiej pod względem bezpieczeństwa na drogach - mówi Marek Bieńkowski z Najwyżej Izby Kontroli. Liderem jest Wielka Brytania, gdzie na drogach ginie rocznie trzy razy mniej ludzi niż w Polsce.
Autor: TG/ja / Źródło: "Fakty TVN"
Źródło zdjęcia głównego: tvn24