Wystawiliśmy plejadę ważnych polityków, nie spodziewając się, że aż tak liczne grono opuści szeregi ministerialne - przyznał w "Faktach po Faktach" wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin, odnosząc się do wyników eurowyborów. Zapewnił, że są osoby "zdolne godnie zastąpić" członków rządu, którzy pojadą do Brukseli.
W poniedziałek po południu Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów do europarlamentu. Mandat europosła zdobyło pięcioro ministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego - Beata Szydło, Joachim Brudziński, Anna Zalewska, Elżbieta Rafalska i Beata Kempa. W ławach PE zasiądzie ponadto troje wiceministrów - Patryk Jaki, Grzegorz Tobiszowski, Andżelika Możdżanowska, a także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska.
Gowin o rekonstrukcji rządu: nie we wszystkich sprawach zapadły decyzje
Wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin był w poniedziałek gościem specjalnego powyborczego wydania "Faktów po Faktach".
Poinformował, że jeśli chodzi o powyborczą rekonstrukcję rządu, "nie we wszystkich sprawach zapadły decyzje". - Nie ukrywam, że niektóre wyniki nas zaskoczyły - przyznał. - Potraktowaliśmy te wybory poważnie. Wystawiliśmy plejadę ważnych polityków, nie spodziewając się, że aż tak liczne grono opuści szeregi ministerialne - dodał. Zapewniał, że "w klubie parlamentarnym, wśród ekspertów, którzy nam doradzają, są osoby na pewno zdolne godnie zastąpić tych, którzy będą reprezentować Polskę w Parlamencie Europejskim".
Gowin nie chciał zdradzać szczegółów dotyczących rekonstrukcji. - Jedyną osobą upoważnioną do tego, żeby mówić o przyszłym składzie rządu, jest pan premier Morawiecki - wyjaśnił. Przekazał jednak, że wie już, kto zastąpi ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzińskiego oraz minister edukacji narodowej Annę Zalewską.
- W tym tygodniu zbiorą się ciała statutowe zarówno poszczególnych partii, jak i całej koalicji (PiS, Porozumienie, Solidarna Polska - red.). Premier przedstawi swoje propozycje. Nie sądzę, żeby te propozycje budziły jakiekolwiek wątpliwości - powiedział wicepremier.
"To, że wczoraj wygraliśmy, nie znaczy, że wygramy na jesieni"
Gowin, mówiąc o obozie rządzącym, zapewnił, że "my już się w tej chwili nie zastanawiamy nad wyborami, które się skończyły 22 godziny temu". - Dla polityka ogłoszenie wyników wyborów 22 godziny wstecz to już jest historia - podkreślił. - Teraz myślimy o wyborach, które są przed nami. To, że wczoraj wygraliśmy, to nie znaczy, że wygramy na jesieni - dodał wicepremier. Jesienią odbędą się krajowe wybory parlamentarne.
Autor: ads//rzw//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24