Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że jego resort będzie chciał przeznaczyć w drugim półroczu ponad 1 miliard 200 milionów złotych na zwiększenie wycen w szpitalnictwie, w części ryczałtowej. Zapowiedział, że oprócz tego przekaże dodatkowe 400 milionów na zwiększenie wycen u lekarzy specjalistów.
Minister zdrowia, na wspólnej konferencji prasowej z pełniącym obowiązki szefa NFZ Filipem Nowakiem, mówił o planach rządu dotyczących wzrostu wycen w systemie ochrony zdrowia, czyli tego, co składa się na sumę kosztów świadczeń opieki zdrowotnej.
- Będziemy chcieli przeznaczyć ponad 1 miliard 200 milionów złotych w drugim półroczu na zwiększenie tak zwanych wycen. Oznacza to w gruncie rzeczy, że o siedem punktów procentowych zwiększymy wyceny w szpitalnictwie, w tej części ryczałtowej. Ta zmiana będzie oznaczała przetransferowanie do szpitali, przede wszystkim szpitali powiatowych, blisko 750 milionów złotych w perspektywie półrocza, które będą mogły zostać wykorzystane na uregulowanie wynagrodzeń, zwiększenie wynagrodzeń pozostałych zawodów, które nie były beneficjentami tych rozwiązań, które są związane z tym minimalnym wynagrodzeniem - mówił Niedzielski.
Niedzielski: dodatkowe 400 milionów na zwiększenie wycen u specjalistów
- Oprócz tego, żeby te możliwości zwiększenia wycen były zmienione w całości, a nie tylko w sektorze szpitalnictwa, przeznaczę dodatkowe 400 milionów na zwiększenie wycen przede wszystkim u (lekarzy - red.) specjalistów - mówił dalej minister zdrowia.
- Jest to częściowo związane z realizacją programu "Profilaktyka 40 plus". Chcemy po prostu uatrakcyjnić stawki, które pozwolą lekarzom specjalistom funkcjonować w ramach rynku publicznego i leczyć naszych pacjentów, którzy po realizacji i programu "Profilaktyka 40 plus" będą wymagali dodatkowych konsultacji ze specjalistami – podkreślił Niedzielski.
- Będziemy zmieniali wycenę świadczeń dla specjalistów – oświadczył szef MZ. W jego opinii przedstawione rozwiązania to odpowiedź na oczekiwania środowiska medycznego. - Mam nadzieję, że poziom emocji społecznych opadnie i będziemy mogli zajmować się tym, co jest najważniejsze – odbudową zdrowia Polaków i przygotowaniem się do czwartej fali zakażeń – zaznaczył minister.
Pełniący funkcję szefa NFZ: środki zostaną przeznaczone na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną
Filip Nowak, odnosząc się do słów Niedzielskiego o zwiększeniu wycen w szpitalnictwie w drugim półroczu, zapowiedział, że ta zmiana będzie kontynuowana w kolejnych latach. - Wycena, która się teraz pojawi, czyli podniesienie ceny punktu w ryczałcie, będzie obowiązywać także w roku 2022 - poinformował pełniący obowiązki prezesa NFZ.
Jako przykład wskazał kilka szpitali na Dolnym Śląsku. - Szpital w Świdnicy, to jest drugi poziom sieci szpitali, począwszy do 1 lipca uzyska środki w wysokości dwóch milionów złotych, szpital w Oławie - uzyska 700 tysięcy złotych na drugie półrocze - powiedział Nowak. - Oczywiście w kolejnych latach będzie skutkowało taką samą zwyżką ryczałtu - dodał.
Wyjaśnił, że środki te "zostaną przeznaczone na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną". - To jest konsekwentne działanie zmierzające do tego, żeby spróbować wzmocnić tę część rynku medycznego finansowanego przez płatnika publicznego; żeby zachęcić i uatrakcyjnić również pracę w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej; żeby odciążyć szpitale z tych procedur medycznych, które muszą być wykonywane w ramach hospitalizacji - powiedział Nowak.
Zapowiedział, że regulacja wchodzi w życie od 1 lipca tego roku, a więc dotyczy całego półrocza tego roku.
Niedzielski: decyzja w sprawie odwiedzin w szpitalach należy do ich kierowników
Minister Niedzielski oraz p.o. szef NFZ Filip Nowak byli pytani o wytyczne w sprawie odwiedzin pacjentów w szpitalach. Minister powiedział, że decyzja w tej sprawie zależy od kierowników poszczególnych jednostek, gdyż różne szpitale dysponują różną infrastrukturą pozwalającą na zachowanie mniejszego lub większego poziomu bezpieczeństwa.
Nowak dodał, że osoby zaszczepione powinny mieć możliwość odwiedzania pacjentów zaszczepionych. - To jest oczywiście rekomendacja. Każdy dyrektor każdej placówki, każdy ordynator oddziału podejmuje decyzję we własnym zakresie. Nie ma centralnego zarządzania przez ministra, kto może kogo odwiedzać – uściślił.
Niedzielski zaznaczył, że do pacjentów w stanie ciężkim lub terminalnym dostęp do pacjenta "jest wszędzie zapewniony". Przypomniał również, że pacjenci, którzy poczują się w jakiś sposób pokrzywdzeni, mogą zwrócić się do rzecznika praw pacjenta, który w szybkim tempie rozpatrzy skargę.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało we wtorek – opracowane wspólnie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym – rekomendacje dotyczące odwiedzin w szpitalach. Rekomendacje – jak wyjaśniono – opracowano w związku z realizacją Narodowego Programu Szczepień, w tym zaszczepieniem znaczącej części osób z grup ryzyka poważnych skutków zachorowania na COVID-19.
W dokumencie wskazano, że jeżeli dorosły pacjent jest zaszczepiony przeciw COVID-19 lub przebył zakażenie wirusem SARS-CoV-2, wówczas rekomenduje się umożliwienie odwiedzin przez osoby zaszczepione lub osoby niezaszczepione, które mają negatywny wynik testu w kierunku wirusa SARS-CoV-2 lub przebyły zakażenie. We wszystkich przypadkach odwiedziny mogą odbywać się jedynie przy zachowaniu zasad reżimu sanitarnego. W przypadku pacjentów zaszczepionych możliwe są odwiedziny również osób niezaszczepionych, które nie uzyskały negatywnego wyniku testu oraz nie przebyły zakażenia. W takim przypadku konieczne jest zachowanie wzmożonego reżimu sanitarnego.
Resort zdrowia: zostało wszczęte pierwsze śledztwo w sprawie fałszerstwa certyfikatów covidowych
Uczestnicy konferencji byli także pytani o możliwe fałszerstwa certyfikatów covidowych i sposoby przeciwdziałania temu zjawisku.
- Mamy możliwości bardzo dokładnego sprawdzenia, kto się pokusił o takie łatwe nielegalne pieniądze. Współpracujemy z organami ścigania. Takie osoby na pewno nie pozostaną bezkarne - powiedział Filip Nowak.
Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz dodał, ze pierwsze śledztwo w takiej sprawie zostało już wszczęte.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24