Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak spotkał się w sobotę z członkami szwedzkiej grupy Sabaton. Minister podziękował muzykom za nagranie utworów "40:1" o bitwie pod Wizną i "Uprising" - o powstaniu warszawskim.
Sabaton to szwedzka grupa wykonująca muzykę z pogranicza power i heavy metalu, która powstała w 1999 roku. Do 2012 roku zespół wydał sześć albumów studyjnych. W 2006 i 2007 roku został uznany za najlepszy zespół hardrockowy w Szwecji. Grupa wielokrotnie występowała w Polsce.
- Sabaton nagrał takie dwa ważne dla nas utwory propagujące wysiłek polskiego żołnierza - w 2008 roku "40:1" z albumu "The Art of War" o bitwie pod Wizną z 1939 roku i utwór poświęcony Powstaniu Warszawskiemu - "Uprising" z "Coat of Arms" w 2010 roku. Dla nas to jest taki znak, że tradycja polskiego żołnierza jest znana nie tylko w naszym kraju, ale doceniają go też Skandynawowie, którzy nie do końca muszą się przecież identyfikować z naszą historią. To jest ważne - powiedział dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego MON Jacek Walczak.
- Sabaton jest zespołem ze skandynawskiego kręgu kulturowego. Są bardzo popularni w Niemczech. Jak na koncertach wokalista owinięty biało-czerwoną flagą śpiewa o bitwie pod Wizną, to niemiecka publiczność śpiewa razem z nimi tę piosenkę o bohaterstwie polskich żołnierzy, którzy walczyli z hitlerowcami na początku września 1939 roku. To znaczące. To samo z piosenką o powstaniu warszawskim. To nie jest takie powszechne wśród polskich muzyków, twórców kultury masowej, żeby mówić o tym, że polski żołnierz to bohater. Pod Wizną Niemców było 40 razy więcej niż Polaków - stąd tytuł utworu, a jednak Polacy się utrzymali - mówił Walczak.
Jak powiedział, w spotkaniu wzięło udział czterech muzyków, oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Wizna 1939, którzy je zaaranżowali. Minister podziękował zespołowi za kultywowanie pamięci o polskim wojsku. W spotkaniu wziął też udział wiceminister Waldemar Skrzypczak, który wystąpił w teledysku Sabatona do piosenki o powstaniu warszawskim, jako jeden z polskich dowódców.
- Czy minister słucha Sabatona? Nie wiem, czy na co dzień. Ale w czasie spotkania mówił, że podczas podpisywania w zeszłym roku pośmiertnych awansów dla uczestników bitwy pod Wizną brzmiał mu w uszach utwór "40:1" - dodał Walczak.
Autor: abs/tr / Źródło: PAP