Leszek Miller ostro komentuje decyzję prokuratury w sprawie Edwarda Mazura. - To widowiskowa, polityczna klęska Zbigniewa Ziobry - mówi. I sugeruje, że jeśli uniewinniony po szesnastu latach biznesmen będzie chciał odszkodowania, pieniądze "z własnej kieszeni powinien wypłacić właśnie Ziobro".
- Ziobro przez długi czas stawiał zarzuty, ścigał pana Mazura w Stanach Zjednoczonych, próbował dokonać aktu ekstradycji. No i dzisiaj orzeczenie prokuratury jest przypieczętowaniem prawniczej i politycznej klęski Zbigniewa Ziobry - mówi Leszek Miller.
Odszkodowanie z kieszeni Ziobry
Na pytanie, czy jego zdaniem Edward Mazur powinien starać się o odszkodowanie od państwa, odpowiada: - Pan Mazur może czuć się pokrzywdzony w każdym tego słowa znaczeniu. Jeżeli uzyska gratyfikację finansową, to mam nadzieję że Zbigniew Ziobro zapłaci ją z własnej kieszeni.
Jego zdaniem sprawa morderstwa generała Papały to dowód na to, że polski wymiar sprawiedliwości działa nieskutecznie. - Jako przyjaciel generała Papały, człowiek który współpracował blisko z generałem, z prawdziwą goryczą słyszę kolejne komunikaty, z których wynika, że polski wymiar sprawiedliwości nie może skutecznie znaleźć i oskarżyć jego mordercy lub morderców. To świadczy jak najgorzej o skuteczności polskiego wymiaru sprawiedliwości - ocenia polityk.
Mazur był podejrzany o to, że nakłaniał płatnego zabójcę Artura Zirajewskiego ps. Iwan do zabójstwa Papały, oferując mu 40 tys. dolarów. Gangster twierdził, że w latach 90. biznesmen szukał chętnego do przyjęcia takiego zlecenia. Później powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność słów Zirajewskiego. Ten zmarł w styczniu 2010 r. na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu.
Mazur w 2002 r. był w Polsce zatrzymany i przesłuchany, ale zwolniono go i wyjechał z kraju. W 2007 r. amerykański sąd nie zgodził się na jego ekstradycję do Polski, uznając, że Zirajewski jest niewiarygodny. Amerykański sędzia argumentował, że zeznania "pospolitego przestępcy" to za mało, by wydać Polsce amerykańskiego obywatela.
Gen. Marek Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał.
Autor: bieru//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24