Polityka kanclerz Niemiec Angeli Merkel doprowadziła do gwałtownego wzrostu napięć, które zagrażają Unii Europejskiej i mogą doprowadzić do krachu - ocenił w "Jeden na jeden" szef SLD Leszek Miller. - Mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości poniesie za to polityczną odpowiedzialność - stwierdził.
Leszek Miller uważa, że duża reprezentacja partii eurosceptycznych w Parlamencie Europejskim to efekt m.in. "niefrasobliwej polityki Angeli Merkel" wobec imigrantów i uchodźców.
Merkel "jak wyniosła królowa"
Zdaniem Millera, kanclerz postąpiła niewłaściwie zawieszając procedury azylowe w chwili największego napływu ludności z południa, czym wywołała spór i kryzys w samej UE.
Miller podkreślił, że Merkel nie zapytała o zdanie ani partnerów unijnych, ani nawet własnego rządu. - Nawet w Niemczech przybywa głosów, które są bardzo krytyczne w stosunku do pani kanclerz Niemiec - stwierdził.
Jego zdaniem kanclerz Niemiec "zachowała się jak wyniosła królowa i właścicielka Unii Europejskiej". - Mam nadzieję, że pani Merkel kiedyś w przyszłości poniesie za to polityczną odpowiedzialność - stwierdził.
"Rosja to inny zawodnik niż Polska"
Leszek Miller skrytykował szefa frakcji liberałów w PE Guya Verhofstadta, który stwierdził, że polska polityka ułatwi prezydentowi Rosji rozbicie UE. - Przecież to jest niemądre - stwierdził. - Ale rozumiem, że są politycy europejscy, którzy za każdym rogiem widzą czającego się Putina. Są tacy politycy również w Polsce, ale naprawdę nikt nie powinien w to wierzyć, że każdy dzień na Kremlu zaczyna się od gorączkowych dyskusji na temat sytuacji w Polsce.
I dodał: - Rosja to inny zawodnik niż Polska.
Miller wyjaśnił, że Warszawa jest partnerem dla Moskwy, kiedy ma mocną pozycję w Unii Europejskiej. - Trzeba robić wszystko, żeby zachować spoistość tego projektu - podkreślił Miller.
"Chodziło o wrażenie"
Szef SLD, pytany o wystąpienie Beaty Szydło w Parlamencie Europejskim, stwierdził, że premier "wypadła lepiej niż przypuszczano". - Trudno tutaj mówić o tym, kto był zwycięzcą tej debaty, bo tego rodzaju dyskusje nie temu służą - ocenił. Dodał, że celem wystąpienia Szydło było poinformowanie eurodeputowanych i "chodziło o wrażenie".
Premier - jak wyjaśnił - była najgłośniej oklaskiwana przez eurosceptyków, z czego "nie ma zbytnio powodów do cieszenia".
Największy błąd przewodniczącego
Miller był pytany o sobotnie wybory szefa SLD, w których wybrany zostanie nowy przewodniczący. Ustępujący szef nie chciał opowiedzieć się za żadnym ze startujących kandydatów. W sobotę delegaci będą wybierać między Włodzimierzem Czarzastym a Jerzym Wenderlichem.
Miller był także pytany o swój największy błąd w politycznym życiu. - Być może popełniliśmy błąd, tworząc formułę Zjednoczonej Lewicy - stwierdził. Wyjaśnił, że nie można wykluczyć, że gdyby SLD w wyborach startował jako samodzielna partia, a nie koalicja, to być może przekroczyłby próg wyborczy.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24