- Ten apel jest niepotrzebny, albo przedwczesny - tak w TVN24 Ryszard Kalisz z SLD skomentował inicjatywę Polskiej Fundacji Katyńskiej, żeby przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem wyjaśniła międzynarodowa komisja. List w tej sprawie otrzymała kancelaria premiera Donalda Tuska.
"Ze względu na wyjątkową wagę dla Polski katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, w dniu 10 kwietnia 2010 roku, w której zginął Prezydent Rzeczypospolitej, Lech Kaczyński, i osoby kierujące najważniejszymi Instytucjami Państwa Polskiego, i ponieważ miało to miejsce nie w Polsce, lecz na terenie innego państwa – zwracam się do Pana, Panie Premierze, o powołanie niezależnej, Międzynarodowej Komisji Technicznej dla zbadania przyczyn katastrofy. Wnioski takiej Komisji, z udziałem najlepszych światowych ekspertów, miałyby podstawowe znaczenie dla opinii publicznej i dla historii" - możemy przeczytać w liście, pod którym podpisany jest prof. dr hab. Jacek Trznadel, Przewodniczący Rady Polskiej Fundacji Katyńskiej.
Pełne zaufanie?
W sprawie tragicznej katastrofy prowadzone są dwa śledztwa - polskie i rosyjskie. W dyspozycji strony rosyjskiej są dowody rzeczowe, jak np. czarne skrzynki. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie już o nie wystąpiła.
- To apel uprawniony, ale mam pełne zaufanie do naszej prokuratury - podkreślił Marek Jurek, kandydat Prawicy Rzeczpospolitej na prezydenta. - Do tej pory Rosjanie wyjaśniają katastrofę bardzo profesjonalnie. Ten apel jest niepotrzebny, albo przedwczesny - odparł Ryszard Kalisz z SLD.
Źródło: PAP, TVN24