Pięć procent tweetów na temat Polaków to jest przemoc - mówił we "Wstajesz i weekend" w TVN24 Michał Wroczyński, ekspert do spraw wykrywania i przeciwdziałania przemocy w sieci, który pracuje nad projektem skupiającym się na ochronie Polaków na Wyspach. Jak wyjaśniał, zajmuje się tym na zlecenie brytyjskiej policji, wykorzystując technologię sztucznej inteligencji.
- Tworzymy sztuczną inteligencję, która "słucha" mediów społecznościowych i jest w stanie wykryć, czy ktoś atakuje Polaków, czy im grozi lub zniesławia. Szukamy w czasie rzeczywistym, czy coś się dzieje - wyjaśniał w sobotę w TVN24 Michał Wroczyński z firmy Samurai Labs.
Jak tłumaczył, projekt, nad którym pracuje, ma pomóc brytyjskiej policji zapobiegać przypadkom nienawiści skierowanym do Polaków mieszkających na Wyspach Brytyjskich.
- Przemoc, która wychodzi z internetu, dzieje się później w rzeczywistości - podkreślił ekspert.
"Nikt nie wie, co się stanie po brexicie"
Na Wyspach przebywa aktualnie około 900 tysięcy Polaków. Według Wroczyńskiego Polacy mogą być w tym momencie na pierwszym miejscu na liście najczęściej atakowanych nacji w Wielkiej Brytanii.
- Projekt zacznie funkcjonować na żywo w terminie brexitu, we wrześniu. Od tego momentu będzie monitorował, zapobiegał i ratował przed rzeczami, które będą się dziać. A nikt nie wie, co się stanie po brexicie - wyjaśniał. Wielka Brytania według zapowiedzi brytyjskich władz może opuścić Unię Europejską 31 października.
Ekspert zaznaczył na antenie TVN24, że tak zwany hejt w internecie wobec Polaków "już eksplodował". - To nie są pojedyncze przypadki, bo w tym momencie pięć procent tweetów na temat Polaków to jest przemoc - wyjaśniał.
- To epidemia, epidemię trzeba leczyć - podsumował gość TVN24.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24