To jest dla mnie sytuacja zatrważająca, to jest w najwyższej skali patologia - mówił w TVN24 adwokat Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy, odnosząc się do opisanej przez Onet akcji hejtu wobec krytycznych sędziów, za którą stać miał wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Sędzia Waldemar Żurek podkreślił, iż "mamy bardzo mocne dowody, że minister Zbigniew Ziobro, czyli szef Łukasza Piebiaka, wiedział o całej sytuacji".
NA ANTENIE TVN24 TRWA WYDANIE SPECJALNE
Portal Onet ustalił, że wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę. Jedna z takich akcji miała skompromitować szefa Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" Krystiana Markiewicza, a inna sędziego Piotra Gąciarka. W sumie Onet pisze o co najmniej 20 osobach wytypowanych do oczerniania.
Według portalu za rozsyłanie kompromitujących go materiałów odpowiedzialna była współpracująca z Piebiakiem kobieta o imieniu Emilia (redakcja Onetu zna jej nazwisko, jednak go nie publikuje).
"Odpowiedzialność w tej sprawie trzeba rozpatrywać na trzech płaszczyznach"
Mecenas Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy w rozmowie z TVN24 przekonywał, że "to składa się w taką komplementarną całość, to, co dzieje się w ciągu ostatnich czterech lat z polskim wymiarem sprawiedliwości".
- To jest taka permanentna, zajadła polityka propagandowa, która ma na celu zniszczenie prawdziwie niezależnego sądownictwa i przejęcie go w całości pod kontrolę aparatu politycznego. Po to, aby sądownictwo działało na rzecz aparatu politycznego i aby można było zniszczyć każdego obywatela - mówił adwokat.
Dodał, że w jego ocenie jest to "sytuacja zatrważająca, w najwyższej skali patologia, jeśli chodzi o funkcjonowanie państwa". - Nie można tego w żaden sposób potraktować jako błahostkę, że dymisja wiceministra cokolwiek tutaj załatwi - stwierdził.
Jego zdaniem "Prawo i Sprawiedliwość będzie próbowało przekazać opinii publicznej, że ten gest w postaci dymisji wiceministra Piebiaka jest wystarczający dla załatwienia tej sprawy, a wystarczający oczywiście nie jest".
- Odpowiedzialność w tej sprawie trzeba rozpatrywać na trzech płaszczyznach: na płaszczyźnie politycznej, na płaszczyźnie kryminalnej i na płaszczyźnie odpowiedzialności dyscyplinarnej, która powinna dotknąć ministra Piebiaka, bo pamiętajmy, że on jest sędzią - wskazał Wawrykiewicz.
Sędzia Żurek: są dowody, że minister Ziobro wiedział
Sędzia Waldemar Żurek ocenił na antenie TVN24, że rezygnacja Piebiaka to "próba zamiecenia sprawy pod dywan". - Mamy bardzo mocne dowody, że minister (Zbigniew) Ziobro, czyli szef Łukasza Piebiaka, wiedział o całej sytuacji. Pytanie, co akceptował, na co przyzwalał - dodał.
- Oczywiście, powinniśmy to wyjaśnić bardzo głęboko. Natomiast zadaję sobie pytanie, kto ma to wyjaśnić - zauważył Żurek. Jak podkreślił, "dzisiaj prokurator generalny jest także ministrem". - Trudno nam uwierzyć, że to, co dzieje się na jego podwórku, zostanie rzetelnie wyjaśnione przez podległych mu prokuratorów - powiedział sędzia Żurek.
Autor: akr//rzw//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24