Posłowie KO: nie ma strategii, są nagrody dla urzędników. "Od oceniania mojej pracy są moi przełożeni i państwo"

Dariusz Joński i Michał Szczerba
Szczerba: nie ma strategii, ale są nagrody dla urzędników Ministerstwa Zdrowia
Źródło: TVN24

To ministerstwo jest kompletnie nieprzygotowane na gigantyczny wzrost zachorowań w naszym kraju. Nie ma strategii, ale dzisiaj zostało nam potwierdzone, że są nagrody dla urzędników Ministerstwa Zdrowia - powiedział w piątek poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba po kontroli w resorcie. - Od oceniania mojej pracy są moi przełożeni i państwo. Chciałbym, żebyście państwo ocenili moją pracę, a nie dwóch panów posłów - skomentował na spotkaniu z dziennikarzami zarzuty posłów rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, który przyznał, że dostał nagrodę.

Posłowie KO Michał Szczerba i Dariusz Joński w piątek rano byli w Ministerstwie Zdrowia na kontroli poselskiej dotyczącej strategii walki z COVID-19.

- Wczoraj premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że jest druga fala koronawirusa, a strategia dopiero się pisze. Graficy nad nią pracują, nie jest jeszcze podpisana przez ministra zdrowia - powiedział po wyjściu z resortu poseł KO Dariusz Joński.

"Dotarła do nas druga fala, musimy się z nią zmierzyć w sposób zdecydowany" >>>

Dodał, że po wczorajszej "kompromitacji premiera Morawieckiego, kiedy to podziękował ministrowi (Łukaszowi) Szumowskiemu za respiratory, które nie dotarły (...), po kompromitacji słynnych lipcowych słów, gdzie mówił, że koronawirus jest 'w odwrocie', a do seniorów apelował, żeby się nie bać już koronawirusa, że wszystko jest pod kontrolą" sądzili z posłem Szczerbą, że "to jest rzecz oczywista, że strategia (walki z epidemią COVID-19) będzie przedstawiona".

- Jedno jest pewne - rząd Prawa i Sprawiedliwości, rząd premiera Morawieckiego oszukał Polaków. Rząd premiera Morawieckiego zmarnował sześć miesięcy na to, żeby Polskę przygotować na drugą falę. Zamiast przygotować Polaków, oszukiwał ich mówiąc, że wygraliśmy z koronawirusem - ocenił Joński.

"Nie ma strategii, ale są nagrody dla urzędników Ministerstwa Zdrowia"

- Nie ma strategii, nie ma rozporządzeń, nie ma ministrów w resorcie. Mamy wrażenie, że te ostatnie nasze cztery miesiące to było takie swoiste badanie przygotowań do jesiennej pandemii - powiedział Michał Szczerba.

Dodał, że dzisiaj można stawiać diagnozę, że "państwo jest w rozsypce". - To ministerstwo jest kompletnie nieprzygotowane na ten gigantyczny wzrost zachorowań w naszym kraju - ocenił.

- Kiedy byliśmy (wielokrotnie-red.) tutaj z panem posłem Jońskim, pytaliśmy o wiele spraw. Pytaliśmy o szpitale jednoimienne, o łóżka covidowe, pytaliśmy o personel. Pytaliśmy bardzo często: panie ministrze, czy ci, co są na pierwszej linii frontu, ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze, diagności, są wynagradzani w sposób taki, który docenia ich ciężką pracę - mówił.

- Nie ma strategii, ale to, co dzisiaj zostało nam potwierdzone, to są nagrody dla urzędników Ministerstwa Zdrowia - powiedział poseł KO.

- Dostaliśmy potwierdzenie, że rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia, dyrektor biura administracyjnego, który był odpowiedzialny za te wszystkie umowy na respiratory widmo, dyrektor biura ministra, dyrektor generalna przyznali sobie jednorazowe nagrody w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia brutto - przekazał Szczerba.

Dodał, że są to nagrody "w wysokości od 25 do 30 tysięcy złotych". - Jest to niebywały skandal - ocenił.

Joński: żądamy, aby wszystkie nagrody zostały zwrócone

- Żądamy, aby wszystkie nagrody, które otrzymali urzędnicy za ten okres walki z pandemią, zostały zwrócone - powiedział natomiast poseł Joński. 

- To są nagrody po 25-30 tysięcy złotych na kadrę zarządzającą tym Ministerstwem Zdrowia tak na dobrą sprawę za nic, a ludzie, którzy na co dzień pracują i ratują ludzkie życie, nie mają odpowiedniego nawet sprzętu, bo takiego sprzętu im nie dostarczono - ocenił. 

Joński mówił, że o godzinie 9 żadnego ministra w resorcie nie było. - Pani dyrektor generalna przyjechała i spotkała się z nami po godzinie 9 - dodał.

Rzecznik zdrowia: to, że posłowie nikogo nie zauważyli, to znaczy, że wszyscy są w pracy

Do kontroli posłów odniósł się na konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - To, że panowie posłowie nikogo nie zauważyli, to znaczy, że wszyscy są w pracy. Tu nikt nie będzie ceremonii powitalnych (organizował -red.) dla dwóch panów posłów, którzy się przechadzają co jakiś czas po mieście i odwiedzają Ministerstwo Zdrowia, przepraszam za ten zwrot, trochę żeby się wylansować w mediach - powiedział.

- Tweetowanie non stop z Ministerstwa Zdrowia, kiedy inni wykonują swoje obowiązki, kiedy panowie siedzą przy stole, popijają herbatkę, to naprawdę jest poziom, proszę wybaczyć, powiem już prywatnie, żenujący - dodał rzecznik.

Zapewnił, że wszyscy wykonywali swoje obowiązki. - Jeżeli panowie posłowie nie zobaczyli strategii, to może za bardzo swoim Twitterem się zajmują, a nie zajmują się innymi stronami dostępnymi w sieci, nie zajmują się oglądaniem konferencji prasowych innych niż tylko swoich - mówił.

rzecznik MZ
Rzecznik MZ: Dostałem nagrodę. Panowie posłowie nie będą mnie oceniać
Źródło: TVN24

Andrusiewicz: Dostałem nagrodę. Panowie posłowie nie będą mnie oceniać

Odnosząc się do wspomnianych przez posłów KO nagród, przyznał, że ją dostał. - Nie ja jestem od oceniania mojej pracy. Od oceniania mojej pracy są moi przełożeni i państwo. Chciałbym, żebyście państwo ocenili moją pracę, a nie dwóch panów posłów - podkreślił, zwracając się do dziennikarzy.

- To jest pytanie do państwa, czy wypełniam swoje obowiązki, czy realizuję swoje obowiązki informacyjne, czy jestem dla państwa dostępny. Proszę wybaczyć, ale panowie posłowie nie będą mnie oceniać - zaznaczył.

- Jeżeli państwo mnie ocenicie źle, oczywiście taką nagrodę zwrócę - dodał.

Zwróciliśmy się do Ministerstwa Zdrowia z pytaniami dotyczącymi tego, kto i kiedy dostał nagrody oraz jakie było uzasadnienie ich przyznania. Do momentu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Czytaj także: