Decyzja prezydenta nas zaskoczyła. Wydaje się, że jest podyktowana chęcią wyprzedzenia potencjalnego postanowienia ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - powiedział w środę rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski. Skomentował w ten sposób decyzję Andrzeja Dudy o powołaniu sędziów do Sądu Najwyższego wbrew decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego o wstrzymaniu wykonania uchwał KRS.
W środę prezydent Duda powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej oraz jednego sędziego w Izbie Karnej.
Decyzja prezydenta zapadła, mimo że Naczelny Sąd Administracyjny swoimi postanowieniami wstrzymał wykonanie uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie powołania sędziów SN.
Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski powiedział TVN24, że decyzja prezydenta "w jakiejś mierze zaskoczyła". - Sądziłem, że prezydent będzie respektował postanowienia sądu. Wcześniej zresztą powinno to nastąpić po stronie Krajowej Rady Sądownictwa. To ona powinna respektować te postanowienia. Tak się nie stało - dodał. - W tym sensie nas to zaskoczyło, aczkolwiek w całej tej sekwencji różnych wydarzeń w ciągu ostatnich dwóch lat trudno być zaskoczonym - zaznaczył.
We wrześniu NSA uwzględnił wnioski o zabezpieczenie i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów SN do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wnioski złożyli w NSA kandydaci na sędziów SN, którzy w końcu sierpnia nie uzyskali rekomendacji KRS. W poniedziałek NSA uwzględnił kolejny wniosek o zabezpieczenie, czego konsekwencją jest wstrzymanie wykonania uchwały KRS dotyczącej powołania sędziów Sądu Najwyższego do Izby Cywilnej.
"Chęć wyprzedzenia potencjalnego postanowienia" europejskiego trybunału
W ocenie rzecznika Sądu Najwyższego decyzja prezydenta o powołaniu sędziów jest "podyktowana chęcią wyprzedzenia potencjalnego postanowienia ze strony Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej".
Pytany, co się stanie, jeśli trybunał zdecyduje się wydać tak zwaną decyzję zabezpieczającą - zawieszającą niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym do czasu wydania ostatecznego orzeczenia, Laskowski odpowiedział: - Myślę, że pan prezydent właśnie to brał pod uwagę, wręczając tak szybko nominacje, bo będzie to fakt, z którym trybunał będzie się musiał liczyć.
- To znaczy są już powołani sędziowie, odebrali ślubowanie, stawili się w sądzie, zatem ewentualne postanowienie o zabezpieczeniu, które wprawdzie może mieć bardzo szeroki charakter - to zależy od trybunału - będzie musiało jakoś ten fakt uwzględniać. Chyba o to chodziło - dodał.
Laskowski powiedział, że "Sąd Najwyższy za dużo zrobić nie może". - To, co mogliśmy z grubsza zrobić, to zrobiliśmy w lepszy czy gorszy sposób. Natomiast to urzędujący, legalnie wybrany prezydent podejmuje decyzje i my te decyzje musimy respektować. Nie możemy nie dopuścić sędziów, czy nie orzekać razem z nimi - tłumaczył rzecznik SN.
- Wydaje się, że po stronie Sądu Najwyższego nie ma już specjalnie oręża, jakichś środków, które mogłyby temu wszystkiemu przeciwdziałać (...) Wobec siły jesteśmy bezradni - oświadczył.
"Nie jesteśmy gotowi na ten nowy Sąd Najwyższy"
Sędzia Laskowski przekazał, że do godziny 16 zgłosiło się 15 sędziów powołanych w środę przez prezydenta.
Pytany, czy wśród tych sędziów jest następca pierwszej prezes SN Małgorzaty Gersdorf (prezydent nie uznaje jej na tym stanowisku - red.), odpowiedział: - Tego nie wiemy i to jest oczywiście kwestia, która nas bardzo interesuje, bo zmieni to zasadniczo oblicze Sądu Najwyższego.
- Dzisiaj nie zgłosił się wśród tych piętnaściorga sędziów żaden taki komisarz, pełnomocnik prezydenta. Co nie oznacza wcale, że jutro nie zgłosi się - zaznaczył. Odniósł się również do kwestii logistycznych. - W ogóle nie jesteśmy gotowi na ten nowy Sąd Najwyższy, na tych nowych sędziów. Doszło do istotnego zwiększenia liczby sędziów. Gmach mamy ten sam, zadania nowe i rozległe. Jakieś starania o nowe powierzchnie trwają, ale na razie się nie zakończyły. Także póki co będziemy ściśnięci w tych granicach, którymi dysponujemy. Pogorszą się ewidentnie warunki pracy - mówił sędzia Laskowski.
Wakaty w SN i rekomendacje nowej KRS
W końcu czerwca w "Monitorze Polskim" ukazało się obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego SN - do obsadzenia były 44 stanowiska sędziowskie. Ostatecznie KRS rozpatrywała ponad 180 kandydatur zgłoszonych na te stanowiska. Pod koniec sierpnia KRS wyłoniła 40 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Dyscyplinarnej, Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, Izbie Cywilnej oraz Izbie Karnej. Rada wyłoniła 12 kandydatów do Izby Dyscyplinarnej, 20 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 kandydatów na wakaty w Izbie Cywilnej i jedną kandydaturę na wakat w Izbie Karnej. Na początku września przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur podpisał uchwałę Rady o przedstawieniu prezydentowi Andrzejowi Dudzie wniosku o powołanie 12 sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. 20 września prezydent powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN.
Autor: js//kg/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24