Mamy do czynienia z procesem zamykania ust opozycji w Sejmie i bardzo niedemokratycznego procedowania w parlamencie. To powoduje, że obywatele, zwłaszcza tak doświadczeni i obdarzeni taką historyczną zasługą dla polskiej wolności jak Lech Wałęsa, mają prawo - a zgoła obowiązek - organizować się w ramach porządku prawnego Rzeczypospolitej - skomentował w "Tak jest" utworzenie Komitetu Obywatelskiego pod przywództwem Lecha Wałęsy Michał Kamiński (PSL-UED). Powodzenia nowej inicjatywie nie wróży natomiast Jacek Wilk (poseł niezrzeszony).
W sobotę w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku miała miejsce inauguracja Komitetu Obywatelskiego skupiającego przedstawicieli nauki i kultury, profesorów prawa i przedstawicieli zawodów prawniczych, uczestników opozycji demokratycznej z lat PRL oraz autorytety środowisk obywatelskich. Na jego czele stanął były prezydent Lech Wałęsa.
Komitet Obywatelski ma prowadzić działania zachęcające do udziału w wyborach, mobilizować środowiska partii i organizacji społecznych do udziału w pracach komisji wyborczych oraz monitorować i oceniać poszczególne etapy procesu wyborczego.
"Mamy prawo mieć takie wątpliwości"
Michał Kamiński (PSL-UED) ocenił w "Tak jest" w TVN24, że taka inicjatywa jest potrzebna.
- Czy mamy dzisiaj, jako obywatele Rzeczypospolitej, pełne prawo do tego, by zastanawiać się, czy intencje tej władzy są czyste wobec szeroko rozumianego procesu demokratycznego, w tym procesu wyborczego? Tak, mamy prawo mieć takie wątpliwości - mówił.
Jak dodał, "przed chwilą na agendę życia politycznego w Polsce trafiła bardzo szybko robiona nowelizacja ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego".
- Mamy do czynienia z całym procesem zamykania ust opozycji w Sejmie i bardzo niedemokratycznego procedowania w parlamencie - wyliczał. - A to powoduje, że obywatele, zwłaszcza tak doświadczeni i obdarzeni taką historyczną zasługą dla polskiej wolności jak Lech Wałęsa, mają prawo - a zgoła obowiązek - żeby w ramach porządku prawnego Rzeczypospolitej się organizować - podkreślił.
"Nie widzę jakiegoś większego powodzenia"
Z kolei poseł niezrzeszony Jacek Wilk stwierdził, że dla niego "Lech Wałęsa jest takim symbolem antyelit polskich, których rządy doprowadziły do największego w historii Polski zadłużenia, do największego w historii Polski exodusu, zwłaszcza młodych Polaków". - Prawdę powiedziawszy, ja bym chciał, żeby te elity już odeszły, dały nam spokój i zrobiły miejsce dla naprawdę nowych elit, których potrzebujemy - mówił.
- Oczywiście, każdy może sobie zakładać inicjatywę, jaką chce i gdzie chce. Dopóki jeszcze można - dodał.
- Natomiast ja nie wróżę jakiegoś większego powodzenia tego typu działaniom, zwłaszcza że Lech Wałęsa ewidentnie udowodnił wiele razy, że już nie czuje tej polityki i jest troszkę oderwany od rzeczywistości - powiedział.
"To jest poza jakąkolwiek dyskusją"
- Każda inicjatywa, która będzie władzy patrzyła na ręce, jakiejkolwiek władzy, jest potrzebna - przekonywał z kolei Kamiński.
- Nie widzę żadnej potrzeby tworzenia tego typu bytu - mówił Wilk. - Oczywiście, jeśli chodzi o wybory, to tutaj pełna zgoda: wszyscy musimy się temu przyglądać, kontrolować, badać, czy nie ma fałszerstw. To jest poza jakąkolwiek dyskusją - podsumował Wilk.
Autor: JZ//kg//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24