- Wygrał Kwaśniewski, był lepszy we wszystkim - oceniał debatę w "Magazynie 24 godziny" Ryszard Kalisz z SLD. - Jaki mistrz taki uczeń. Kłamał, mijał się z prawdą pan Aleksander, a teraz pan to robi - ripostował Tadeusz Cymański z PiS.
- Aleksander Kwaśniewski pokazał obraz Polski modernizacyjnej, a przez Jarosława Kaczyńskiego obraz Polski zakompleksionej - powiedział Kalisz. - Oceni społeczeństwo, ja jednak myślę, że w tej debacie wygrała lewica.
- Aleksander Kwaśniewski przedstawił tezę, że Jarosław Kaczyński najpierw sam tworzy oczywistą oczywistość, później zaczyna w nią wierzyć, a później jest jeszcze w stanie ją udowodnić. Widać też było, że obydwaj panowie wychodzą z różnych pozycji intelektualnych. Wygrał jednak Aleksander Kwaśniewski, był lepszy. Jarosław Kaczyński był dobry w rzucaniu słów uznawanych za obraźliwe - mówił o debacie Ryszard Kalisz.
Ryszard Kalisz, komentując część debaty o polityce zagranicznej, zwrócił uwagę, że, wszyscy ministrowie spraw zagranicznych poczynając od Krzysztofa Skubiszewskiego aż po Stefana Mellera prezentowali wybitny poziom, od którego odbiega pani minister Fotyga, która, według Kalisza, jest niekompetentna.
Cymański: premier trafił Kwaśniewskiego
- Inwektywy nic tu nie znaczą, przede wszystkim to była pozytywna wizja. Pokazaliśmy program, wizje i determinację. Premier to pokazał i cel debaty został spełniony. Polacy mają jasny wybór - mówił Tadeusz Cymański.
- Trzeba umieć rozróżnić politykę efektowną od polityki efektywnej - powiedział Cymański, przypominając, że premier podkreślił tematy traktatu nicejskiego, eksportu do Rosji i energetycznej polityki państwa. - To są wyraźne argumenty - mówił Cymański.
Komorowski: góra urodziła mysz
- Góra urodziła mysz. Wszyscy spodziewali się wielkiej debaty, a to była "rozmówka". Sądzę, że Aleksander Kwaśniewski jako adwokat III RP jest mało przekonujący, a pan Jarosław Kaczyński jako jej prokurator jest po prostu beznadziejny - tak skomentował debatę pomiędzy byłym prezydentem a premierem Bronisław Komorowski. - Sędzią będzie naród, ja jestem jednak przekonany, że ta debata nie będzie miała większego wpływu na wynik wyborów - dodał.
Bronisław Komorowski z Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że o zwycięstwie zadecyduje raczej poziom sympatii, jaki do danego polityka żywi opinia publiczna. - Sama debata była według mnie mocno rozczarowująca. Zabrakło w niej błyskotliwości, była raczej taka "sieczka", będąca propagandą własnych ugrupowań - mówił Komorowski.
Marszałek Komorowski zwrócił uwagę, że podczas debaty o polityce zagranicznej "o żadnej wizji polityki zagranicznej nie było nawet mowy. - To była tylko ocena przeszłości - mówił Komorowski. - Nie było także odpowiedzi na proste pytanie o udział polskich żołnierzy w misji w Iraku - dodał.
Andrzej Lepper: to był stracony czas, żadnych konkretów
- W debacie Kaczyński - Kwaśniewski nie było żadnych, ale to żadnych konkretów, nie było żadnych propozycji dotyczących gospodarki, wizji państwa, służby zdrowia - powiedział przewodniczący Samoobrony, Andrzej Lepper.
Według niego, obaj politycy mieli rację tylko w jednej sprawie - w tym, że Kwaśniewski krytykował Kaczyńskiego, a Kaczyński - Kwaśniewskiego.
Zdaniem Leppera, ani Kaczyński, ani Kwaśniewski nie przekonali Polaków. - To na pewno nie była debata o problemach Polaków i na pewno nic nie zmieni - ocenił szef Samoobrony.
Olejniczak: zwycięzcą jest Kwaśniewski
Komentując debatę lider SLD Wojciech Olejniczak powiedział PAP, że Kwaśniewski pokazał "nieskuteczność rządów PiS pod każdym względem".
Jak dodał, polityka zagraniczna, którą prowadziły poprzednie rządy, broni się tak samo jak "dziś Kwaśniewski wygrywa w starciu z J. Kaczyńskim".
- Polacy widzą jakiego mieli wspaniałego i mądrego prezydenta i jakiego mogą mieć premiera, a jakiego mają: "bylejakiego" - stwierdził Olejniczak.
Szef SLD jest przekonany, że Kwaśniewski przedstawił w debacie fakty, dzięki którym Polacy, którzy nie byli jeszcze zdecydowani na kogo głosować, "otrzymają impuls" do głosowania na koalicję LiD.
Schetyna: szkoda, że zabrano Polakom "M jak Miłość'"
Schetyna ocenił, że debata była nudna, bezbarwna, nieemocjonalna, dotyczyła przeszłości, nie dotykała najważniejszych spraw bieżących: służby zdrowia czy polityki zagranicznej.
- Obie strony przegrały tę debatę, jej zwycięzcą został Tusk. Widać, że bez Platformy nie ma prawdziwej, żywej debaty o przyszłości Polski - powiedział Schetyna PAP.
Tusk mówił przed debatą, że będzie to spotkanie "dwóch socjalistów" i jest gotów się zmierzyć z jej zwycięzcą.
- Skoro obaj przegrali, to trudno będzie go chyba namówić, żeby z kimś się spotkał. Na razie jesteśmy pod negatywnym wrażeniem tego, co widzieliśmy - dodał polityk PO.
- Szkoda mi tych 9 milionów ludzi, którym zabrano "M jak miłość". Nie zasłużyli na to" - stwierdził Schetyna.
Bury: debata bez wpływu na wybory
W opinii polityka PSL Jana Burego , żaden z polityków nie wygrał debaty. - Skłaniałbym się do remisu - powiedział Bury.
Dodał, że debata go rozczarowała, gdyż jego zdaniem była miałka, bez ostrych oceń sformułowań. - Raczej skierowana na przeszłość, a nie na przyszłość, nie wiele z tego wynikała dla przyszłości Polski - ocenił Bury.
Wałęsa: jeden gra w piłkę nożną, a drugi w hokeja
- Jeden gra w piłkę nożną, a drugi w hokeja i tak to też wyglądało - powiedział PAP były prezydent Lech Wałęsa, oceniając telewizyjną debatę między premierem Jarosławem Kaczyńskim a byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
Wałęsa odpowiedział w ten sposób na pytanie, kto według niego wygrał debatę i kto lepiej zaprezentował się w telewizyjnym starciu. - To nie w podobaniu sprawa - powiedział PAP Wałęsa.
Brudziński: Kwaśniewski poległ
W ocenie sekretarza generalnego PiS Joachima Brudzińskiego, poniedziałkowa debata Jarosława Kaczyńskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego zakończyła się zwycięstwem premiera, a były prezydent w niej "poległ".
Zdaniem Brudzińskiego, były prezydent zaprezentował "umiejętność ślizgania się po tematach" i zderzył się z "wiarygodnym politykiem", który dzięki swej pracowitości ma na koncie konkretne sukcesy.
- Polska gospodarka ma się najlepiej po 1989 roku" - powiedział Brudziński. W jego ocenie, Kwaśniewski niesłusznie chwali się sukcesami na polu polityki zagranicznej, bo "dla każdego politologa (...) jest oczywiste, że po 1989 roku, po odsunięciu postkomunistów od władzy, każdy osiągnąłby takie sukcesy co Aleksander Kwaśniewski, a gdyby nie polityka klientyzmu, bylibyśmy dalej - dodał.
Miller: Kwaśniewski wygrał na punkty, Tusk prawdziwym zwycięzcą
Były premier Leszek Miller (dawniej SLD, obecnie zakłada nową partię i kandyduje do Sejmu z list Samoobrony) uważa, że Aleksander Kwaśniewski wygrał poniedziałkową debatę z premierem Jarosławem Kaczyńskim. Jednak, zdaniem Millera, "prawdziwym zwycięzcą tej konfrontacji jest lider PO Donald Tusk".
W rozmowie z PAP Miller przyrównał debatę do pojedynku bokserskiego i - jak ocenił - były prezydent „nie znokautował rywala, ale wygrał na punkty”.
- Kwaśniewski był bardziej swobodny, przekonujący, może powierzchowny, ale taki jak telewidzowie lubią. Jestem rozczarowany tym, że argumenty nie były pogłębione i że nie poruszono spraw, które najbardziej interesują Polaków, na przykład sytuacji w służbie zdrowia – powiedział Miller. Zwrócił uwagę, że w debacie nie poruszono też kwestii emigracji Polaków.
Według byłego premiera, Jarosław Kaczyński zwracał się jedynie do swojego elektoratu. - Kwaśniewski robił to samo, ale wykonał większy wysiłek, żeby pozyskać innych wyborców - ocenił.
- Dziś wygrał Aleksander Kwaśniewski, ale jutro wygra lider PO Donald Tusk. Niezdecydowani wyborcy centroprawicy, którzy zastanawiają się, czy głosować na Platformę, czy na PiS, po tym występie Jarosława Kaczyńskiego skłonią się do głosowania na PO – uważa Miller.
Giertych: premier wyciągnął Kwaśniewskiego z tarapatów
- Premier Jarosław Kaczyński wyciągnął Aleksandra Kwaśniewskiego z tarapatów, to jest najgorszy fakt tego dnia, bo przebieg debaty nie miał znaczenia - powiedział szef LPR Roman Giertych.
- Kwaśniewski wrócił dzięki Kaczyńskiemu, Kaczyński podał rękę postkomunistom, wyciągnął ich z bagna politycznego, usadowił na salonach - podkreślił lider Ligi w rozmowie w TVN24.
Jak dodał, to jest wina PiS, że Kwaśniewski może z "miną triumfatora powiedzieć: wróciłem".
Po południu w poniedziałek, mówiąc o debacie Giertych ocenił, że debata premiera i byłego prezydenta to "wykonanie zobowiązań" Okrągłego Stołu. - W dniu dzisiejszym PiS i premier Jarosław Kaczyński daje ostateczny dowód tego, że nadal wykonuje zobowiązania Okrągłego Stołu - mówił Giertych.
W ocenie szefa LPR, debata Kaczyński - Kwaśniewski "jest dowodem na wspieranie postkomunistów, które zainicjował Lech Wałęsa i jest trwałą częścią układu Okrągłego Stołu".
- Wyciąga ich pan z błota, w które sami wpadli w ostatniej kadencji. Wyciąga ich pan z trudnej sytuacji, bo takie są wymogi Okrągłego Stołu - uważa Giertych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24