Wybory będą przebiegały w sposób właściwy i prawidłowy - zapewniła we wtorek wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek, pytana o zastrzeżenia KBW w sprawie przeprowadzenia wyborów samorządowych. Krajowe Biuro Wyborcze zwraca uwagę, że może zabraknąć 600 milionów złotych. - To kompromitacja. Państwo PiS w pigułce - ocenił szef PO Grzegorz Schetyna.
Wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek w rozmowie z dziennikarzami zapewniła, że wybory odbędą się w przewidzianym terminie i że "wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione". - Nie po raz pierwszy zgłaszane są wątpliwości, nie po raz pierwszy i zapewne nie ostatni raz odbędą się rozmowy, a wybory będą przebiegały w sposób właściwy i prawidłowy - przekonywała.
Marszałek stwierdziła, że "podgrzewanie atmosfery na pewno nie jest wskazane i nie jest konieczne". - Ze wszystkim sobie poradzimy - zapewniła.
Dodała, że jeżeli coś pójdzie nie tak, to wtedy Prawo i Sprawiedliwość "będzie się do tego ustosunkowywać". - Dzisiaj mówienie, że coś będzie nie tak, jest straszeniem - oświadczyła Mazurek.
"Kompromitacja"
Lider PO Grzegorz Schetyna stwierdził, że "nie ma czasu ani pieniędzy w budżecie" na właściwe przeprowadzenie wyborów samorządowych.
- To kompromitacja - ocenił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
- Chcieli usprawnić wybory samorządowe i kompletnie je komplikują - komentował Schetyna. Dodał, że przeprowadzenie wyborów w sposób zapisany w ustawie nie jest możliwe. - Co to będzie oznaczać? Za chwilę wniosek o zmianę i nowelizację tej ustawy i odejście od tego, co zapowiadali. To kompromitacja. Państwo PiS w pigułce - oświadczył.
Lubnauer: pewne rzeczy wymagają czasu i pieniędzy
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer powiedziała, że już na etapie uchwalania Kodeksu wyborczego mówiło się, że projekt wygląda, "jakby [go - red.] mały Kazio napisał". - Rzeczywiście wyobrażenie o funkcjonowaniu państwa PiS jest takie, że nie umie przewidzieć, że pewne rzeczy wymagają czasu, pieniędzy, że wymagają organizacji. Oni wychodzą z założenia, że ich słowo staje się prawem - oceniła.
Lubnauer stwierdziła, że "może się zdarzyć, że nie tylko nie będziemy mieli wolnych wyborów, bo tu też można mieć wątpliwości ze względu na sposób głosowania i możliwość zamazywania głosu Polaka, to jeszcze w dodatku nie będziemy mieli w ogóle wyborów, bo nie starczy na nie ani pieniędzy, ani możliwości".
Petru: w zamieszaniu ktoś może fałszować wyniki
Były szef Nowoczesnej Ryszard Petru stwierdził, że reforma Kodeksu wyborczego była nieprzemyślana.
- To jest takie totalne dyletanctwo. Chcieli stworzyć wrażenie, że teraz wybory będą uczciwe, a wcześniej uczciwe jakoby nie były. Zawsze w zamieszaniu istnieje ryzyko, że ktoś może fałszować wyniki wyborów - ocenił Petru.
KBW: brakuje 600 milionów złotych
W ubiegłym tygodniu szefowa Krajowego Biura Wyborczego Beata Tokaj wystosowała pismo do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o wyasygnowanie dodatkowych środków na przeprowadzenie wyborów samorządowych. W liście podkreśliła, że w związku z nowelą Kodeksu wyborczego znacząco wzrosły koszty przeprowadzenia wyborów i referendów. Wzrost ten oszacowany został na ponad 605 milionów złotych.
W związku z tym - jak zaznaczyła Tokaj - konieczne jest znowelizowanie budżetu państwa na 2018 rok.
Krajowe Biuro Wyborcze jest urzędem, który zapewnia obsługę Państwowej Komisji Wyborczej i jest jej organem wykonawczym. Krajowe Biuro Wyborcze w sensie fizycznym organizuje i przeprowadza wybory oraz referenda w Polsce.
Kamery w lokalach wyborczych
KBW na początku lutego poinformowała, że koszt samych tylko wyborów samorządowych wynosił będzie około 600 milionów złotych. W kwocie tej mieszczą się między innymi wydatki na: druk kart do głosowania, wyposażenie lokali wyborczych, sporządzenie spisu wyborców, druk obwieszczeń wyborczych oraz obsługę informatyczną. Wzrośnie również koszt utrzymania administracji wyborczej.
Krajowe Biuro Wyborcze zwracało uwagę na wzrost liczby członków obwodowych komisji wyborczych, koszt powołania około 5,5 tysiąca urzędników wyborczych, wydatki, jakie należy ponieść z uwagi na wprowadzenie obowiązku prowadzenia transmisji ze wszystkich ponad 25 tysięcy lokali wyborczych. Z najnowszych szacunków wynika, że co najmniej 200 milionów złotych kosztować będzie zakup kamer, ich instalacja oraz transmisja z lokalu wyborczego.
Zgodnie z nowelizacją Kodeksu wyborczego dwukrotnie wzrosła liczba komisarzy wyborczych (z 51 do 100). Wynagrodzenie miesięczne komisarza wyborczego wynosi 5.368,26 złotych.
Autor: pk//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24