Po protestach rodziców Mazowieckie Kuratorium Oświaty wycofuje się z części planowanych zmian przy rekrutacji do szkół średnich. Ósmoklasiści nie stracą dodatkowych punktów, które zdobyli w konkursach, gdy uczyli się w młodszych klasach. Natomiast okrojona pozostanie lista premiowanych uczniowskich "zawodów" przeprowadzanych w obecnym roku szkolnym.
O tym, że na Mazowszu kuratorium chce skrócić listę konkursów, za które dzieci dostają punkty przy rekrutacji do szkół średnich, napisaliśmy przed tygodniem.
Każdy punkt na wagę złota
Wicekurator Krzysztof Wiśniewski poinformował, że w rekrutacji nie będą liczyć się konkursy płatne i bez etapów. To rozzłościło część rodziców i nauczycieli. Pisali w tej sprawie skargi do kuratorium. Bo w praktyce oznaczałoby to, że sukcesy, które młodzież osiągnęła w poprzednich latach, przy rekrutacji mogłyby nie mieć już znaczenia. A w walce o miejsca w wymarzonych liceach i technikach każdy punkt jest na wagę złota.
- To draństwo, bo wiadomo, że ambitniejsi ósmoklasiści mają te konkursy już ogarnięte. Ciężko pracowali i osiągali sukcesy w poprzednich latach – mówiła Małgorzata Dudek, mama ósmoklasistki z Warszawy w rozmowie z tvn24.pl.
Kuratorium: kierujemy się dobrem dzieci
Po fali krytyki kuratorium zapowiedziało, że złagodzi kurs planowanych zmian. – Staramy się kierować dobrem dziecka i przepisami – mówi Andrzej Kulmatycki, rzecznik kuratorium.
Co to oznacza w praktyce? Konkursy z poprzednich lat będą punktowane według starych zasad. To znaczy, jeśli np. uczeń w siódmej klasie został laureatem płatnego konkursu, który dotąd był punktowany, to te punkty mu nie przepadną. Do tej pory na Mazowszu punktowanych było ponad tysiąc konkursów.
Konkursy z tego roku szkolnego będą jednak liczone już na nowych zasadach. Jakich? Muszą mieć zasięg co najmniej powiatowy i przynajmniej dwa etapy (konkurs ogólnopolski minimum trzy). I nie mogą być odpłatne.
Jakie to będą konkursy? – Zgodnie z przepisami poinformujemy o tym do końca lutego. Opublikujemy wówczas obie listy: tych konkursów punktowanych w poprzednich latach i tych w tym roku - informuje Kulmatycki.
Córka Małgorzaty Dudek, ósmoklasistka Zosia, która w młodszych klasach została laureatką konkursu Panda z języka angielskiego i Multitestu (oba są płatne) oraz zdobywała wysokie miejsca w muzycznych konkursach wojewódzkich i ogólnopolskich, bo występuje w chórze (te konkursy nie mają etapów), za dotychczasowe osiągnięcia dostanie punkty na starych zasadach. Jednak uczniowie, którzy w tym roku osiągną podobne sukcesy w tych samych konkursach, jeszcze przez miesiąc - póki kuratorium nie opublikuje zapowiadanych list - nie dowiedzą się, czy otrzymają za nie punkty.
Zasady rekrutacji co roku ustalane są na nowo i w każdym województwie osobno. Najważniejsze zawsze są punkty z egzaminu końcowego i wybrane oceny na świadectwie. Kurator, ustalając zasady, musi odnosić się do ogólnopolskich zasad rekrutacji ustalanych przez ministerstwo, ale to on decyduje m.in., które konkursy są dodatkowo punktowane. Można zdobyć za nie 18 z 200 możliwych do uzyskania punktów.
Fizyka jak malowanie pisanek
Skąd zmiany? W kuratorium usłyszeliśmy, że są potrzebne, bo nie może być tak, że "konkurs malowania pisanek staje się równie wartościowy, co poważny konkurs z fizyki”. Od lat rozbudowaną listę konkursów krytykowali dyrektorzy szkół i członkowie komisji rekrutacyjnych.
Jesienią w tej sprawie do kuratorium zwróciła się Joanna Gospodarczyk, dyrektorka stołecznego biura rekrutacji. Przekonywała, że to niesprawiedliwe, by uczniowie mierzący się z trudnymi konkursami dostawali trzy punkty, tak samo jak ci, którzy wzięli udział w łatwym, komercyjnym teście.
"Na rynku powstały wyspecjalizowane w organizowaniu konkursów firmy, które poprzez celowe zapisy w regulaminach umożliwiają uczniom otrzymanie w łatwy sposób dużej liczby punktów. Konkurs jest opisywany jako 'ogólnopolski', uczeń rozwiązuje w szkole test wyboru składający się np. z 20 lub 30 pytań i otrzymuje dyplom laureata, nawet gdy osiągnął 15. miejsce. Tak naprawdę jest to konkurs szkolny, który nie powinien być punktowany. Rola firmy ogranicza się do pobrania opłaty i sprawdzenia karty odpowiedzi" – czytamy w jej liście.
Ale zmiany budzą nadal wątpliwości, bo wśród płatnych konkursów jest na przykład poważany od lat Kangur Matematyczny, informatyczny Bóbr czy Lwiątko dla młodych fizyków. Wpisowe w takich konkursach to zwykle od kilku do kilkunastu złotych. Ich organizatorzy o planach kuratorium na zawężenie punktowanej listy – podobnie jak uczestnicy – dowiedzieli się już w trakcie trwania konkursów lub prowadzenia do nich naboru.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock