Złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie niedopełnienia obowiązków przez prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego zapowiedział w poniedziałek marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki. Wcześniej Truskolaski oświadczył, że zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przedstawicieli PiS, w tym przez Kosickiego. Chodzi o wydarzenia związane z sobotnim Marszem Równości w tym mieście.
W poniedziałek po południu na konferencji prasowej marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki odniósł się do sobotniego Marszu Równości w Białymstoku. Potępił chuligańskie zachowania, do jakich doszło w trakcie trwania marszu. Jednocześnie obwiniał prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego, że wyrażając zgodę na przemarsz, dopuścił do niebezpiecznych sytuacji.
Kosicki: złożę zawiadomienie do prokuratury na prezydenta Białegostoku
- Wielokrotnie informowałem prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego, że może dojść do sytuacji niebezpiecznej 20 lipca w Białymstoku. (...) Pan prezydent dostawał pisma z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, choćby pismo z 15 lipca, gdzie wskazywano na to, że jeżeli dojdzie do przemarszu zgodnie z jego pierwotną trasą, może dojść do konfrontacji różnych środowisk, może dojść do pewnego niebezpieczeństwa - mówił Kosicki.
Dodał, że on sam w swoich pismach także wskazywał, że może być niebezpiecznie, a obawy zgłaszały też "organizacje pozarządowe".
- Będę zgłaszał do prokuratury w Białymstoku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków. To niedopełnienie polega na tym, że pan prezydent nie wydał decyzji o zakazie marszów, a mógł je, w mojej ocenie, wydać - mówił Kosicki.
Zapowiedział, że dokumenty powinny być gotowe we wtorek.
Prezydent Białegostoku: w ekscesy zaangażowani przedstawiciele PiS
Wśród przedstawicieli PiS wymienił marszałka województwa Artura Kosickiego, radnego klubu PiS w sejmiku Sebastiana Łukaszewicza, a także p.o. dyrektora gabinetu marszałka Roberta Jabłońskiego oraz radnego miejskiego Henryka Dębowskiego. - Materiały zamieszczone w internecie w sposób jednoznaczny wskazują na ich czynny udział w ustawieniu blokad przeciwko Marszowi (Równości) - zaznaczył Truskolaski.
"Godzi w moje dobre imię"
Na słowa prezydenta Truskolaskiego zareagował wymieniony przez niego radny miejski Henryk Dębowski.
- Nie zgadzam się z tym, co mówi pan prezydent - stwierdził w rozmowie z tvn24.pl. - To są insynuacje. Byłem przy marszu na pikniku rodzinnym, a to zostało potraktowane wybiórczo. Materiał, który pan prezydent przedstawił, jest dla mnie krzywdzący i godzi w moje dobre imię. Ale teraz nie chciałbym odnosić się do tego - tłumaczył.
Radny przekazał, że chce zapoznać się z materiałem z konferencji prezydenta Truskolaskiego, po czym przygotuje oficjalne oświadczenie. Stanie się to - jak zapowiedział - najpóźniej we wtorek.
Autor: KB//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24