Pokażmy ludziom, że chcemy współpracować, nie zmarnujmy tego, co się stało w niedzielę, pokażmy ludziom, że potrafimy słuchać ich zdania - zaapelował do pozostałych liderów opozycji w sprawie podpisania umowy o współpracy wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski podkreślił, że opozycja powinna po 4 czerwca pójść krok dalej w kierunku rządzenia na jesieni.
Włodzimierz Czarzasty z szefem klubu Lewicy Krzysztofem Gawkowskim podczas konferencji prasowej w Sejmie apelowali do lidera PO Donalda Tuska, prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i szefa Polski 2050 Szymona Hołowni, aby podpisali oni pakt sejmowy, którego treść Czarzasty osobiście przekazał przed świętami Wielkiej Nocy. Umowa ta zakłada między innymi, aby w kampanii wyborczej się nie atakować, lecz się wspierać, a także, by po ewentualnej wygranej w jesiennych wyborach podpisać pakt o współrządzeniu.
Czarzasty: pokażmy ludziom, że chcemy współpracować
- Pokażmy ludziom, że chcemy współpracować. Nie zmarnujmy tego, co się stało w niedzielę. Pokażmy ludziom, że potrafimy słuchać ich zdania - apelował Włodzimierz Czarzasty, odnosząc się do organizowanego przez Platformę Obywatelską i Donalda Tuska marszu, w którym uczestniczyli także liderzy Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Marsz 4 czerwca przeszedł ulicami stolicy. Organizatorzy: manifestowało pół miliona osób
Krzysztof Gawkowski podkreślił, że opozycja powinna po 4 czerwca pójść krok dalej w kierunku rządzenia na jesieni i pokonania w wyborach PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Dodał, że wszystkie ugrupowania łączą między innymi kwestia sprawy wymiaru sprawiedliwości, reformy mediów publicznych, naprawy gospodarki i miejsce Polski w Unii Europejskiej.
Czarzasty podkreślił też, że Lewica w sprawie paktu sejmowego jest cierpliwa, ale zapowiedział, że będzie dzwonić do liderów opozycji w tej sprawie. - W przypadku gdyby się kluby i partie nie zdecydowały, to będziemy namawiali - zapowiedział. - Jeżeli to się teraz nie zdarzy, to wrócimy do tego po rejestracji list wyborczych - dodał. - Do miłości trzeba dojrzeć - mówił współprzewodniczący Nowej Lewicy.
Źródło: PAP