Posłanka PiS Urszula Rusecka przyszła w środę na konferencję marszałka Sejmu Szymona Hołowni i - zamiast dziennikarzy - zadawała mu pytania. Odnosiła się do porannej sytuacji przed gmachem parlamentu, gdzie doszło do szarpaniny między posłami opozycji, którzy chcieli wprowadzić do Sejmu skazanych polityków, a Strażą Marszałkowską.
Posłowie PiS próbowali w środę wprowadzić skazanych polityków Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sejmu. Na drodze stanęła Straż Marszałkowska. Politycy opozycji nie stosowali się do poleceń, doszło do szarpaniny. Główne wejście do Sejmu zostało zamknięte.
Posłanka PiS na konferencji Szymona Hołowni
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia po godzinie 9.30 wystąpił na konferencji prasowej. Kiedy przyszedł czas na pytania dziennikarzy, zamiast nich przy mikrofonie stanęła posłanka PiS Urszula Rusecka.
Zapytała, dlaczego "parlamentarzyści stoją przed wejściem głównym, a straż marszałkowska powiedziała, że na polecenie marszałka nie wpuszcza głównym wejściem".
- Mamy bardzo jasną i konkretną sytuację, z którą czas się pogodzić. Sąd Okręgowy w Warszawie 20 grudnia ubiegłego roku wydał wyrok - odpowiedział Hołownia, odnosząc się do wygaśnięcia mandatów Kamińskiego i Wąsika.
Dodał, że "nigdy w życiu nie przeszło mu przez myśl, by pozbawiać kogokolwiek z posłów prawa do wykonywania mandatu", bo "marszałek nie ma takich kompetencji, to robią sądy".
Rusecka skarżyła się, że główne wejście było zamknięte i musiała wejść do Sejmu innym, podziemnym. - Ja dzisiaj też wchodziłem podziemnym wejściem od hotelu sejmowego, ponieważ przed posiedzeniem byłem na chwilę w kaplicy. Włos mi z głowy nie spadł - odpowiedział Hołownia.
Dodał, że "jeżeli chodzi o porządek na terenie parlamentu, to się niestety czasem będzie wiązało z pewnymi utrudnieniami dla posłów". - Ale nie robimy tego, by sie na kim zemścić, tylko żeby się nikomu nie stała krzywda - podkreślił marszałek.
Hołownia: w Sejmie nie ma miejsca na polityczne chuligaństwo
Hołownia podkreślał, że Kamiński i Wąsik "nie będą uczestniczyć w posiedzeniu Sejmu jako posłowie i nie ma co do tego żadnych wątpliwości".
- Mówiłem o tym również na Konwencie Seniorów przedstawicielowi Prawa i Sprawiedliwości. W tej sytuacji nic się nie zmieni, a w Sejmie Rzeczypospolitej nie ma miejsca na polityczne chuligaństwo, warcholstwo i próby hańbienia, zaczepiania, profanowania munduru Straży Marszałkowskiej - powiedział marszałek.
Podkreślił, że "nie wolno atakować funkcjonariuszy publicznych, nie wolno ich zmuszać do odstąpienia od czynności, do których mają prawo". - Straż Marszałkowska dzisiaj może być pewna, że marszałek Sejmu, prezydium Sejmu, Kancelaria Sejmu stoją za nią murem - dodał Hołownia.
Źródło: TVN24