Sejmowa komisja regulaminowa zajęła się rozpatrzeniem wniosku o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa NIK Mariana Banasia. Po około dwóch godzinach posiedzenie zostało jednak przerwane przez przewodniczącego komisji. Przekazał, że będzie kontynuowane po uzyskaniu akt sprawy od prokuratury. Sam Marian Banaś opuścił posiedzenie komisji już wcześniej, ponieważ mówił, że wniosek w sprawie uchylenia mu immunitetu ma "błędy formalne".
Sejmowa komisja regulaminowa zajęła się we wtorek rozpatrzeniem wniosku o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej szefa NIK Mariana Banasia. Pod koniec lipca Prokuratura Krajowa poinformowała, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu Banasiowi. Śledczy chcą postawić prezesowi NIK kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.
Posiedzenie przerwane po niespełna dwóch godzinach
Posiedzenie komisji zaczęło się około godziny 15. Jego część poświęcona wnioskowi dotyczącemu Mariana Banasia zakończyła się około godziny 17. Wówczas to przewodniczący komisji, poseł Kazimierz Smoliński z PiS, przerwał rozpatrywanie uchylenia immunitetu i przekazał, że posiedzenie będzie kontynuowane po uzyskaniu akt sprawy od prokuratury.
Zgodę na pociągnięcie prezesa NIK do odpowiedzialności karnej wyraża Sejm w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością.
Spór o wadliwość wniosku w sprawie uchylenia immunitetu
Na początku posiedzenia ze strony posłów opozycji pojawiły się wnioski dotyczące spraw formalnych. Michał Szczerba z klubu Koalicji Obywatelskiej powiedział, że posłom została przedstawiona opinia prawna dotycząca braków formalnych przekazanego przez zastępcę prokuratora generalnego wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa NIK.
Chodzi o to, że wniosek do marszałek Sejmu został złożony za pośrednictwem zastępcy Prokuratora Generalnego Bogdana Święczkowskiego, jednak nie miał on do tego formalnegu upoważnienia ze strony Prokuratora Generalnego.
Prokurator Generalny, zgodnie z artykułem 13 paragraf 3 Prawa o prokuraturze może upoważnić do tego swojego zastępcę, ale takie upoważnienie musi być złożone na piśmie, w formie zarządzenia.
Wniosek w tej sprawie złożył poseł Robert Kropiwnicki. Za przyjęciem wniosku głosowało 8 posłów, przeciw było 9, nikt się nie wstrzymał.
Katarzyna Lubnauer, również z klubu KO, mówiła, że chciała złożyć wniosek o przerwę przynajmniej do momentu, w którym pojawi się marszałek Sejmu Elżbieta Witek i wytłumaczy, jak mogła poddać pod głosowanie wniosek, który jest niepełny. Za przyjęciem wniosku o zarządzenie przerwy głosowało 8 posłów, przeciw było 9, nikt się nie wstrzymał.
Banaś: wniosek ma błędy formalne
Sam Marian Banaś, jeszcze przed rozpoczęciem komisji, powiedział dziennikarzom, że wniosek prokuratury o uchylenie mu immunitetu "ma błędy formalne i nie powinien być dzisiaj rozpatrywany".
Próba wyłączenia z obrad Krzysztofa Tchórzewskiego
Opozycja chciała także wyłączenia z posiedzeń komisji jej członka posła PiS Krzysztofa Tchórzewskiego. - Jest byłym ministrem energii, którego działalność jako Ministra Energii w elektrowni Ostrołęka jest przedmiotem zaawansowanych działań kontrolnych, w których to kontrolach on występuje jako strona - mówił poseł Michał Szczerba. Dodał, że jest to konflikt interesów.
Wniosku nie poddano jednak pod głosowanie z uwagi na - tłumaczyło Biuro Legislacyjne Sejmu - brak podstaw prawnych.
Banaś opuścił posiedzenie komisji
Podczas posiedzenia komisji w imieniu Banasia głos zabrał jego pełnomocnik, profesor Marek Chmaj.
Stwierdził, że w związku z błędami formalnymi dalsze procedowanie wniosku pozbawione jest "zarówno podstaw prawnych, jak i sensu".
Zaraz potem głos zabrał sam Marian Banaś. Powiedział, że w tej sytuacji jego dalsza obecność podczas posiedzenia jest nieuzasadniona. Następnie wspólnie z profesorem Chmajem opuścili posiedzenie komisji.
Z kolei przedstawiciel Biura Legislacyjnego Sejmu oznajmił, że marszałek Sejmu stwierdziła poprawność wniosku.
Głos ze strony szefowej białostockiej Prokuratury Regionalnej
W dalszej części posiedzenia komisji głos zabrała szefowa białostockiej Prokuratury Regionalnej, prokurator Elżbieta Pieniążek.
Tłumaczyła, że w przypadku śledztwa, które dało podstawy do skierowania przedmiotowego wniosku o uchylenie immunitetu, zostało ono powierzone w całości CBA. Wskazywała, że wszczęcie śledztwa poprzedziły czynności kontrolne prowadzone przez CBA, ale również u podstaw tego śledztwa legły między innymi zawiadomienia złożone przez CBA, grupę posłów Koalicji Obywatelskiej.
W dalszej części komisja opowiedziała się za wnioskiem o wystąpienie do prokuratury o uzupełnienie akt postępowania.
Prokuratura: wniosek spełnia wszystkie wymogi formalne
Dział prasowy Prokuratury Krajowej przekazał PAP, że "przesłany 23 lipca 2021 r. Marszałkowi Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu Prezesowi Najwyższej Izby Kontroli spełnia wszystkie wymogi formalne". "Wniosek został skierowany przez I Zastępcę Prokuratora Generalnego Bogdana Święczkowskiego w oparciu o upoważnienie w formie zarządzenia do przekazywania tego rodzaju dokumentów Marszałkowi Sejmu" - napisano.
Zdaniem śledczych "próby zwrotu wniosku o uchylenie immunitetu pod pretekstem rzekomego niedopełnienia wymogów formalnych są bezpodstawne i zmierzają wyłącznie do utrudniania procedury mającej na celu rozpoznanie go przez Sejm RP".
Około godziny 17 przewodniczący komisji przerwał rozpatrywanie uchylenia immunitetu Marianowi Banasiowi. Przekazał, że posiedzenie będzie kontynuowane po uzyskaniu akt sprawy od prokuratury.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24