Jakiś udział premier Mateusz Morawiecki miał, natomiast użył sformułowania, które oczywiście jest zabawne - powiedział w "Faktach po Faktach" senator niezrzeszony Marek Borowski. Skomentował słowa szefa rządu, który na niedzielnym spotkaniu wyborczym w Sandomierzu powiedział: - Ja sam negocjowałem przystąpienie do Unii Europejskiej 20 lat temu i doskonale wiem, jak w Unii Europejskiej negocjuje się najlepsze transakcje.
- Ta wypowiedź pokazuje, że trzeba bardzo starannie dobierać słowa - skomentował w "Faktach po Faktach" wypowiedź premiera Marek Borowski. Dodał, że Mateusz Morawiecki był w 1998 roku zastępcą dyrektora departamentu, który był zaangażowany nie tyle w negocjacje, co w ogólną pracę nad przygotowaniem Polski do wejścia do Unii Europejskiej.
Tłumaczył, że wówczas "głównie chodziło o to, żeby przygotować cały program działań wewnętrznych, ustaw, jakie trzeba było przyjąć". - Ja sam jako marszałek Sejmu miałem na głowie około 500 ustaw, które trzeba było przyjąć po to, żebyśmy dopasowali nasze prawo do europejskiego - dodał. - Jakiś udział premier Morawiecki miał, natomiast użył sformułowania, które oczywiście jest zabawne, czyli "ja sam negocjowałem", co oczywiście część zinterpretowała jako to, że on sam negocjował (przystąpienie do Unii - red.) - ocenił. - Powiedzmy sobie szczerze: Nie negocjował. Nie był od negocjowania - podkreślił Borowski.
W jego ocenie za tymi słowami kryje się coś więcej. - Ponieważ jesteśmy w ostrym konflikcie z Unią Europejską, grożą nam różnego rodzaju sankcje i w związku z tym pojawia się niebezpieczeństwo także tego, że może powstać kwestia, czy my dalej będziemy w Unii, premier chcąc to oddalić i powiedzieć, że oni straszą. Powiedział: ja wiem, jak się negocjuje w Unii, to są strachy na lachy - komentował b. marszałek Sejmu.
- Nie, panie premierze, to nie są strachy na lachy. Pańska wiedza w tym zakresie z '98 roku na pewno jest niewystarczająca. Wydaje mi się, że większa jest dzisiejsza wiedza pana premiera - powiedział Borowski.
Zaznaczył, iż premier "doskonale sobie zdaje sprawę, że na przykład wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej czy choćby wstępne tylko działania Trybunału Sprawiedliwości mogą być bardzo niebezpieczne dla stosunków Polski z Unią Europejską".
Miller odpowiada na słowa Morawieckiemu
Premier Mateusz Morawiecki w niedzielę podczas spotkania wyborczego w Sandomierzu powiedział: -Ja sam negocjowałem przystąpienie do Unii Europejskiej 20 lat temu i doskonale wiem, jak w Unii Europejskiej negocjuje się najlepsze transakcje.
Na słowa premiera odpowiedział między innymi były premier Leszek Miller, który stał na czele rządu, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej. "Nic Pan nie negocjował. Proszę choć poczekać do czasu, kiedy umrę" - napisał na Twitterze. Informacja o udziale w negocjacjach znalazła się w oficjalnym biogramie Mateusza Morawieckiego na stronie internetowej rządu. "W 1998 r. został Zastępcą Dyrektora Departamentu Negocjacji Akcesyjnych w Komitecie Integracji Europejskiej i był członkiem grupy negocjującej przystąpienie Polski do Unii Europejskiej (Bankowość i Finanse)" - czytamy.
Polska wstąpiła do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych zapadła po stronie Rady Europejskiej w grudniu 1997 roku. Formalnie proces rozszerzenia UE został zainaugurowany trzy miesiące później.
Autor: js//kg//kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24