- Musimy pamiętać, że zagrożenie terrorystyczne na razie uderzyło we Francję, ale my też nie możemy spać spokojnie - powiedział odchodzący koordynator służb specjalnych Marek Biernacki podczas briefingu w Sejmie. Jak informował wcześniej, zamierza przekazać swemu następcy Mariuszowi Kamińskiemu trekomendacje będące wynikiem analiz po zamachach w Paryżu. - Będzie to tajny dokument - zastrzegł polityk.
- Poziom zagrożenia w Polsce się nie podnosi, ale służby muszą działać bez przerwy - powiedział Marek Biernacki.
- Służby muszą cały czas doskonalić swój mechanizm funkcjonowania, musi działać system bezpieczeństwa państwa. Polacy muszą zakładać, że Polska może się stać celem terrorystów - przestrzegł koordynator służb specjalnych.
Biernacki przypomniał, że w przyszłym roku w Polsce odbędą się dwie wielkie imprezy o zasięgu globalnym - szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. W jego opinii zabezpieczenie tych imprez będzie wymagało bardzo intensywnej pracy wszystkich służb działających w Polsce.
"U nas największe zagrożenie ciągle stanowi Rosja"
- Każde zagrożenie, które jest potencjalnie niebezpieczne dla Polski służby starają się monitorować - zapewnił Biernacki. - Pamiętajmy: jesteśmy zagrożeni nie tylko terroryzmem islamskim. U nas największe zagrożenie ciągle stanowi Rosja - zaznaczył.
Biernacki ocenił, że obecnie debata na temat zagrożenia związanego z relokacją uchodźców jest niepoważna. - Na dzisiaj debata powinna dotyczyć zagrożenia związanego z terroryzmem, który nie jest związany z relokacją - stwierdził Biernacki.
Tajna analiza dla Kamińskiego po zamachach w Paryżu
Marek Biernacki zamierza przekazać swemu następcy na tym stanowisku rekomendacje będące wynikiem analiz po zamachach w Paryżu. - Chodzi o to, by nie było nawet godziny przerwy w funkcjonowaniu systemu bezpieczeństwa państwa - powiedział Biernacki.
Biernacki powiedział w poniedziałek, że w sprawie sytuacji w Polsce po zamachach we Francji, spotka się z szefami służb specjalnych oraz przedstawicielami innych formacji, m.in. Straży Granicznej, która w tej sytuacji odegrała bardzo dobrą rolę przy zabezpieczeniu granic.
- Chcę z nimi na gorąco omówić spostrzeżenia i uwagi po zdarzeniach we Francji. Zobaczymy i przeanalizujemy na bieżąco to, co się działo, jak to funkcjonowało. Przeprowadzimy krótką analizę, spiszemy to i wskażemy rekomendacje, bo może coś w systemie trzeba zmienić - wyjaśnił Biernacki.
Kompendium dla nowego koordynatora
- Takie kompendium wiedzy chcę zostawić nowemu koordynatorowi ds. służb specjalnych, żeby nie było nawet godziny przerwy w funkcjonowaniu systemu bezpieczeństwa państwa. Będzie to tajny dokument, z którego mój następca będzie mógł skorzystać, wprowadzić coś w życie, oczywiście jeśli zechce to uczynić - powiedział odchodzący koordynator.
Według Biernackiego rekomendacje będą dotyczyły zamachów, do jakich doszło w Paryżu, reakcji państwa w tej sytuacji; będą nieco szerzej potraktowaną analizą całego zdarzenia, działań i propozycji zmian. - Część rzeczy trzeba spisać na bieżąco, później matowieją, zapomina się o nich, przypomina dopiero w razie kolejnego takiego kryzysu, a to istotne, ważne dla państwa i jego bezpieczeństwa - zaznaczył.
Zamachy w Paryżu
Biernacki odchodzi z urzędu wraz z premier Ewą Kopacz.
Nowym koordynatorem ds. służb specjalnych i konstytucyjnym ministrem został Mariusz Kamiński.
W piątek w Paryżu doszło do serii skoordynowanych zamachów terrorystycznych w okolicach Stade de France, barach i restauracjach X i XI dzielnicy, a także do ataku na salę koncertową Bataclan. Łączny bilans ofiar w niedzielę wieczorem wynosił 129 osób.
Autor: pm/r,rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24